Nowy szef Benefit Systems Tomasz Józefacki ma wykorzystać międzynarodowe doświadczenie w branży internetowej w tworzeniu i sprzedaży systemów motywacyjnych dla firm.
Służył w amerykańskiej piechocie morskiej, rozwijał internet w „New York Timesie”, a potem przez osiem lat w Agorze. Porzucił jednak media i zajął się sprzedażą systemów motywacyjnych dla firm. Teraz został prezesem rynkowego lidera w tej dziedzinie w Polsce – spółki Benefit Systems.
Wcześniej przez rok pełnił funkcję wiceprezesa tej spółki, znanej na rynku bardziej przez pryzmat swoich produktów. Wiele osób, którym pracodawcy płacą (w całości lub częściowo) za korzystanie z siłowni, basenu, kortu do tenisa lub squasha, ma w portfelu plastikową kartę o nazwie MultiSport. To produkt flagowy i główne źródło przychodów Benefit Systems. Zadaniem 40-letniego dziś Tomasza Józefackiego – co podkreślił ustępujący prezes i udziałowiec James Van Bergh – będzie rozwój kolejnych produktów, wśród których są programy kafeteryjne, BenefitDeals czy MultiWeekend.
Odejście Józefackiego z Agory, ogłoszone na początku ubiegłego roku, było dla rynku niespodzianką. Jako członek zarządu tej giełdowej spółki, wydawcy „Gazety Wyborczej”, portalu Gazeta.pl, magazynów kolorowych i stacji radiowych, odpowiadał za pion internetowy i przez wielu – zarówno wewnątrz spółki, jak i na rynku – postrzegany był jako symbol jej zmiany pokoleniowej. Niektórzy typowali go nawet na kolejnego prezesa, który będzie potrafił przeprowadzić cyfrową transformację firmy.
Reklama
Odejście z mediów było zaskoczeniem także dlatego, że z tą branżą związana była większość jego zawodowego życia. Zanim do niej trafił, na początku lat 90. w U.S. Marine Corps., amerykańskich siłach zbrojnych, w stopniu kaprala przez trzy lata był menedżerem ds. finansów. W tym samym czasie studiował japonistykę na University of Maryland. Potem ukończył New York University Stern School of Business z dyplomem MBA. Po krótkiej przygodzie z marketingiem trafił do renomowanego dziennika „New York Times”, w którym przez ponad pięć lat jako menedżer pracował przy rozwoju internetowego wydania. Stamtąd trafił do Agory. Początkowo miał niewiele wspólnego z siecią, bo przez prawie dwa lata zarządzał lokalnymi dodatkami „Gazety Wyborczej”. Potem został dyrektorem pionu internetowego, a dopiero od 2008 r. także członkiem zarządu spółki.
Kalendarz Józefackiego podobno zawsze wypełniony był skrupulatnie co do minuty, ale przez to nie musiał wysiadywać w pracy nadgodzin. Mimo kierowania pionem internetowym, znany był ze swojego zamiłowania do papierowej prasy. To on, żeby podbudować etos dziennikarstwa, przyniósł do Agory amerykański film dokumentalny o „New York Timesie” zatytułowany „The Page One”, gloryfikujący misję tego najbardziej znanego dziennika na świecie.
Powody rozstania z Agorą nigdy nie zostały ujawnione, więc na rynku zaroiło się od plotek. Najczęściej powtarzaną była oczywiście różnica zdań (przez niektórych nazywana konfliktem) co do strategii dalszego rozwoju spółki oraz miejsca i roli pionu internetowego. Powodem podania się do dymisji miało być niezaakceptowanie wizji Józefackiego. Niczym w japońskim kodeksie honorowym, co w przypadku Józefackiego nie musi być odległe od prawdy, ponieważ zawsze interesował się tą kulturą.

>>> Polecamy: Jak skutecznie motywować menedżerów?