Na razie nie została jeszcze ustalona kwestia wysokości odszkodowania za zmowę cenową, jakie prawdopodobnie będzie musiała zapłacić spółka z Cupertino. Apple już zapowiedział, że złoży odwołanie od wyroku.

„Oskarżeni wydawcy spiskowali ze sobą w celu wyeliminowania konkurencji cenowej na rynku i podniesienia cen elektronicznych książek, Apple zaś odegrał kluczową rolę w ułatwianiu i realizacji tego spisku” – stwierdziła sędzia Denise Cote.

Choć Apple przyznał w trakcie procesu, że należy do niego 20 proc. rynku e-booków, sprzedaż elektronicznych książek stanowi zaledwie niewielką część całego biznesu spółki. W zeszłym roku przychody Apple wyniosły 156,5 mld dol., z czego połowa pochodziła ze sprzedaży iPhone’ów.

Apple i pięć największych wydawnictw w USA - Penguin Group, HarperCollins, Simon & Schuster, Hachette Book Group i Macmillan, trafili przed sąd w kwietniu 2012 roku. Apple został oskarżony przez amerykański rząd o stworzenie mechanizmu pozwalającego na sprzedaż e-booków tych wydawnictw po zawyżonych cenach, co uderzało bezpośrednio w klientów. W ramach tzw. „modelu agencyjnego”, to wydawcy, a nie detaliści, ustalali ceny elektronicznych książek. Apple miał w zamian otrzymywać 30 proc. zysków ze sprzedaży każdego e-booka.

Reklama

Celem zmowy cenowej był cios w dominującego wówczas na rynku Amazona i zmuszenie go do zmiany polityki cenowej. Amazon sprzedawał wtedy najpopularniejsze e-booki po 9,99 dol. za sztukę. Spisek wydawców i Apple odniósł zamierzony skutek – Amazon zmienił swój model biznesowy, co doprowadziło do wzrostu cen detalicznych e-booków na rynku.