W zeszłym tygodniu stawiał on bardziej na październik. Jednak to nie Lockhart jest dla rynków ważny, a James Bullard – mimo, że przynajmniej teoretycznie pozostaje on w mniejszości. To dla niego FED wykonał ostatnio „ukłon” decydując się na „gołebie” zapisy dotyczące inflacji w oficjalnym komunikacie. Bullard zabierał ostatnio głos 2 sierpnia komentując dane Departamentu Pracy – stwierdził wtedy, że potrzeba większej liczby przekonywujących danych, aby móc zdecydować o ograniczaniu programu QE3. Dzisiaj będzie przemawiał w Paducah – odpowiednio o godz. 19:20 i 21:15. Jeżeli powtórzy formułki z 2 sierpnia, to dolar straci, ale nieznacznie, bo rynek i tak ustawia się na czwartkowe dane, a także dyskontuje potencjalną nominację Lawrence Summersa na szefa FED. Ale, jeżeli Bullard zacznie mówić podobnie jak Lockhart, to zaskoczenie będzie duże i dolar mocno zyska już dzisiaj wieczorem.

Początek sesji europejskiej przyniósł publikacje wstępnych danych nt. PKB za II kwartał – we Francji gospodarka wzrosła o 0,5 proc. kw/kw (szacowano 0,2 proc. kw/kw), a Niemczech o 0,7 proc. kw/kw (prognozowano 0,6 proc. kw/kw). Zbytniego optymizmu na wspólnej walucie jednak nie widać. Można odnieść wrażenie, że rynek po zachłyśnięciu się lepszymi odczytami PMI za lipiec, teraz czeka na kolejne (ale świeże, a nie historyczne) dane.

Niemniej EUR/USD nie wygląda jednoznacznie spadkowo na najbliższe godziny. Wczorajsze naruszenie okolic 1,3240 nie okazało się być trwałe i do testu okolic 1,3200-1,3220 nie doszło. Kalendarz publikacji na najbliższe godziny jest pusty – rynek będzie się jednak ustawiał na jutrzejsze mocne odczyty z USA. Poznamy inflację CPI, produkcję przemysłową, oraz regionalne wskaźniki aktywności z Nowego Jorku i Filadelfii. Powinny one przybliżyć perspektywę ograniczenia programu QE3 już na jesieni i tym samym umocnić dolara. To jednak jutro, a dzisiaj kluczem będą wieczorne wystąpienia Jamesa Bullarda z FED – godz. 19:15 i 20:15. To co usłyszymy może być pewną zagadką, stąd też rynek może tą niepewność wykorzystać do potencjalnej korekty dolara.

W przypadku EUR/USD oznaczałoby to odbicie w okolice górnego ograniczenia strefy oporu 1,3275-1,3305. O wyjście wyżej będzie jednak dość trudno, biorąc pod uwagę przebiegającą w tym rejonie spadkową linię krótkoterminowego trendu. Scenariusz zejścia w okolice 1,3165 na koniec tygodnia, nadal pozostaje aktualny. Zadecydować o tym mogą jutrzejsze dane z USA.

Reklama

Ciekawe informacje napłynęły dzisiaj z Wielkiej Brytanii – o godz. 10:30 poznaliśmy zapiski z sierpniowego posiedzenia Banku Anglii. O ile członkowie MPC byli zgodni w kwestii utrzymania skali programu QE na obecnym poziomie – nowemu szefowi BOE, Markowi Carney’owi udało się „przekonać”, co do tego dwóch zagorzałych „gołębi” – Paula Fishera i Davida Milesa – to już opinia Martina Weale’a jest dość ważna. Jak podano, nie zgodził się on z nowymi założeniami polityki monetarnej, jakie w zeszłym tygodniu przedstawił szef BOE w ramach tzw. „forward guidance”. Przypomnijmy, że zdaniem banku centralnego nie należy zmieniać założeń polityki monetarnej dopóki stopa bezrobocia nie zbliży się do 7 proc. – co może zająć nawet 3 lata. Niemniej jeszcze podczas konferencji prasowej sprzed tygodnia, Carney dawał do zrozumienia, że BOE zostawia sobie „opcję wyjścia” w sytuacji, kiedy inflacja poszłaby nadmiernie w górę. Czy był to ukłon w stronę opinii Weale’a, który wyrażał właśnie takie obawy?

Reakcją na publikację wspomnianych zapisków BOE było chwilowe umocnienie się funta. W przypadku GBP/USD zwyżka wyniosła około 70 pipsów – szczyt ustanowiliśmy w okolicach 1,5505. Co ciekawe zbiega się on ze strefą oporu 1,5475-1,5510, której złamanie w górę nie będzie łatwe. Kolejne godziny powinny przynieść ruch w stronę 1,5445, a do końca tygodnia powinniśmy naruszyć mocne wsparcia na 1,5385.

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.