Surowiec został sprowadzony do kraju na podstawie sfałszowanej dokumentacji, która dopuściła go na rynek europejski.
Jak podkreśla Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK, wykazano się nadzwyczajną staranną kontrolą: "Bramownice, które zostały wykonane z tej stali były poddane oględzinom kontrolerów NIK. To co nas zaniepokoiło, to widoczne już pęknięcia, rysy na elementach stalowych, w szczególności na spawach tych bramownic".
>>> Zobacz listę potencjalnie niebezpiecznych bramownic
NIK krytycznie ocenił budowanie bramownic w oparciu o regulację uznającą je za urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Przychyla się do opinii, że powinny one być stawiane w ramach przepisów prawa budowlanego. To wymaga dodatkowych procedur, ale jednocześnie podnosi bezpieczeństwo i gwarancję prawidłowości wykonania.
NIK poinformował o wynikach swoich kontroli podmioty odpowiedzialne: Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, jak i Urząd Nadzoru Budowlanego. Ten ostatni ma przedstawić swoje wnioski jeszcze w tym miesiącu.
>>> Czytaj też: GDDKiA: bramownice spełniają normy