W poprzednim badaniu wzrostów spodziewało się 60,4 proc. ankietowanych, podało Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII), które prowadzi badanie.

Dominacji trendu spadkowego spodziewa się 15,5 proc. inwestorów, którzy wzięli udział w ankiecie. Poprzednio było to 18,2 proc. ankietowanych. W badaniu bierze udział ponad 350 inwestorów.

W tygodniu zakończonym 28 listopada udział niedźwiedzi ponownie spadł (-2,7 pkt. proc.) i znajduje się blisko historycznego minimum. W tym samym czasie WIG20 rośnie, co po zetknięciu tych wskaźników 2 tygodnie temu spowodowało zmianę biegunów. Jeżeli tendencja się utrzyma obie zmienne osiągną skrajne wartości, podało SII.

"Pomimo płynących z rynku sygnałów wykupienia, inwestorzy jeszcze mocniej wierzą w hossę. Udział byków po wzroście o 4,4 pkt. proc. wynosi już blisko 65 proc. ogółu inwestorów. Wynik ten jest niebezpiecznie blisko historycznego maksimum wskaźnika byków – 69,3 proc. co zwiększa ryzyko korekty. Inwestorzy za oceanem po ostatnich rekordach indeksów w końcu uwierzyli w hossę. Poziom optymistów podskoczył gwałtownie o 12,9 pkt. proc. kosztem inwestorów nastawionych neutralnie" - czytamy w komentarzu do badania.

Reklama

INI wynosi obecnie 49,3 pkt proc. i znajduje się tuż poniżej poziomu 50 pkt. proc, który w historii badania został przekroczony zaledwie 3 razy.

"Nastroje już są wyraźnie przegrzane, a przed nami kolejne IPO z Energą na czele. Jeżeli inwestorzy dadzą porwać się 'gorączce' giełdowych zakupów i zapomną o ryzyku, konsekwencje mogą być bolesne" - podsumowano w komunikacie.