Właśnie tam we wrześniu zatrzymano 30 ekologów z Greenpeace, którzy weszli na platformę wiertniczą, wśród nich Polaka - Tomasza Dziemiańczuka.

Ekolodzy, którzy popłynęli na pokładzie statku Arctic Sunrise, protestowali przeciwko wydobyciu ropy w Arktyce. Greenpeace podkreśla, że ten rejon jest jednym z ostatnich dzikich miejsc na Ziemi i ostrzega, że rozregulowanie tego naturalnego ekosystemu wywoła katastrofalne w skutkach zmiany klimatu.

Gazprom z kolei deklaruje, że zrobił wszystko, żeby zapobiec jakimkolwiek szkodom.

>>> Prezydent Putin zalecił zwiększenie obecności wojskowej na obszarze Arktyki w ramach „ochrony rosyjskich interesów”.

Reklama