ikona lupy />
Prorosyjscy mieszkańcy Słowiańska rozmawiają z ukraińskimi żołnierzami. Fot. EPA/ROMAN PILIPEY/PAP/EPA / PAP/EPA / ROMAN PILIPEY

Obserwatorzy OBWE, uprowadzeni na Ukrainie, zostali uwolnieni. Informację potwierdzili wysłannik prezydenta Rosji, Władimir Łukin, który jest w Zagłębiu Donieckim oraz ukraiński minister spraw zagranicznych Andrij Deszczyca.

12 wojskowych, w tym Polak, ma być przekazanych w ręce sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjřrna Jaglanda na rogatkach Słowiańska przez Władimira Łukina. To on negocjował z terrorystami uwolnienie zakładników, a -według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy - Łukin wręcz dostosowywał swój przyjazd do życzeń separatystów, tak aby opóźnić ukraińską operację antyterrorystyczną. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Deszczyca w jednym z portali społecznościowych podsumował uwolnienie zakładników krótko: „Kolejny dowód na to, że terroryści słuchają się tylko Rosji”.

Inspektorzy OBWE zostali zatrzymani 25 kwietnia na rogatkach kontrolowanego przez prorosyjskich separatystów Słowiańska. Miejscowe samozwańcze władze przetrzymywały łącznie ośmiu wojskowych - czterech z Niemiec oraz po jednym z Polski, Danii, Czech i Szwecji. Jednego z nich - Szweda - zwolniono po dwóch dniach ze względu na stan zdrowia.

Reklama

Prorosyjcy separatyści rozważali próbę wymiany inspektorów OBWE na swoich towarzyszy, domagających się powstania Donieckiej Republiki Ludowej.

Od kilku dni na wschodzie Ukrainy trwa prowadzona przez Kijów operacja antyterrorystyczna. Wczoraj nad ranem ukraińskie wojsko rozpoczęło działania, mające na celu odbicie Słowiańska, położonego sto kilometrów od Doniecka.

>>> Odessa, Słowiańsk, Donieck – w tych miastach toczy się dziś gra o przyszły los Ukrainy. W Odessie separatyści po raz pierwszy zaczęli przegrywać, kosztem blisko 40 ofiar starć i 174 rannych. Rosja wysyła negocjatora do Słowiańska. Ukraińcy odbili wieżę TV w Kramatorsku. Awakow: „Nie zatrzymujemy się”

ikona lupy />
Szturm ukraińskiej armii na Słowiańsk. Fot. EPA/ROMAN PILIPEY/PAP/EPA / PAP/EPA / ROMAN PILIPEY