Rosyjskie media kpią z Polski i innych krajów środkowo - wschodniej Europy. „Moskiewski Komsomolec” zauważa, że wizyta Baracka Obamy w naszym kraju miała uspokoić „skołatane nerwy Warszawy”, obawiającej się rosyjskiej agresji. Dziennik nazywa amerykańskiego prezydenta „psychoterapeutą”, który zamiast rakiet przywozi „buteleczkę waleriany”.
Rosyjska gazeta stwierdza, że Polska i inne kraje trzęsą się ze strachu w obawie, że może je spotkać los Ukrainy. Według "Moskiewskiego Komsomolca" polscy politycy doskonale rozumieją, że w przypadku bezpośredniej konfrontacji Rosji z USA -„nie zostanie po nich nawet ślad”. Dziennik zauważa, że właśnie dlatego Polsce potrzebni są amerykańscy i natowscy żołnierze, którzy będą bardziej zakładnikami sytuacji, niż ewentualnymi obrońcami.
>>> Członkowie grupy G-7 „odmówili prowadzenia dialogu” z prezydentem Władimirem Putinem po aneksji Krymu przez Rosję - pisze „Sowietskaja Biełorussija”. Na szczycie G7 pierwszy raz od 20 lat zabrakło prezydenta Rosji.Białoruska gazeta: "czy to koniec flirtu” Rosji z Zachodem?
Obama chce spotkać Putina, choćby przypadkowo
"Moskiewski Komsomolec" przekonuje, że polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wymienił konkretną cenę za, jak to ujęli dziennikarze, „uspokojenie nerwów”. Ma to być stworzenie w Polsce amerykańskiej bazy wojskowej. Na koniec rosyjska gazeta sugeruje, iż Barack Obama nie przyleciał do Europy, aby rozmawiać z natowskimi partnerami, ale aby - chociaż przypadkowo - spotkać się z Władimirem Putinem.
>>> Wizyta Baracka Obamy w Polsce zdominowała europejskie gazety, włącznie z rosyjskimi. Wschodnie i zachodnie media skrajnie różnie oceniają jednak wizytę przywódcy USA i jej możliwe efekty.Reakcja świata na wizytę Obamy w Polsce. Moskwa ostrzega, Zachód podziwia