Pogarsza się sytuacja gospodarcza na okupowanym przez Rosję Krymie. Przyznają to nawet samozwańcze władze Krymu wyjaśniając obywatelom, że są to jedynie przejściowe kłopoty. Do czasu inwazji na półwysep przez Rosję, Krym otrzymywał duże wsparcie z centralnego budżetu Ukrainy.

Siergiej Aksjonow, od marca i rosyjskiej aneksji samozwańczy premier Krymu, przyznał na posiedzeniu krymskich władz, iż Krym boryka się z brakiem towarów. Przyczyny - to zakaz sprowadzania na Krym towarów z Ukrainy, niewystarczająca produkcja własna i droższe produkty z Rosji.

- Pogarsza się sytuacja ekonomiczna na Krymie. Podniosły się ceny, w aptekach nie ma lekarstw. Ludzie są niezadowoleni, ale milczą, ponieważ się boją - wyjaśnił jedna z osób, które wyjechały z Krymu po inwazji. Złą sytuację gospodarczą półwyspu po "referendum" potwierdzają uchodźcy z Krymu, którzy utrzymują kontakt z pozostałymi na półwyspie członkami rodzin.

>>> Operacja antyterrorystyczna na wschodniej Ukrainie prowadzona przeciw prorosyjskim rebelianton trwa - poinformował Władysław Sielezniow, rzecznik sztabu operacji. Słowiańsk w ogniu. Trwa operacja antyterrorystyczna na Ukrainie

Reklama

Brakuje towarów i wody. Propaganda obiecywała coś przeciwnego

Krym był w dużym stopniu zależny od dostaw towarów z Ukrainy, a także od wody sprowadzanej na półwysep kanałami prowadzącymi ze zbiorników wodnych leżacych na terenie Ukrainy. Podczas akcji propagandowych poprzedzających aneksję półwyspu prorosyjscy separatyści oraz przybywający na Krym emisariusze z Rosji twierdzili, że tylko wejście w ramy Federacji Rosyjskiej polepszy sytuację gospodarczą mieszkańców półwyspu.

>>> Moskwa, Berlin i Warszawa chcą pomóc Ukrainie wyjść z kryzysu. Taki jest w opinii rosyjskich dziennikarzy efekt spotkania szefów dyplomacji Rosji, Niemiec i Polski.Rosyjskie media: Rosja, Niemcy i Polska chcą wyciągnąć Ukrainę z kryzysu