Stopień skomplikowania systemu nie ułatwia poruszania się użytkownikom, a tym bardziej utrzymania w jako takiej sprawności.

Ponoć w 2015 r., po tym gdy zostanie wdrożona wersja 2.0, znikną wszelkie ułomności. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Idea platformy, która miała służyć do kontaktu z administracją przez internet, jest trafiona. Tylko że takie projekty u nas najlepiej udają się... na papierze. W zasadzie tylko o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej można mówić jako o sprawnie i skutecznie działającym systemie.

Urzędnikom odpowiedzialnym za takie wdrożenia przydadzą się korepetycje w firmach prywatnych – onlinowe obsługują większy ruch i przesył dokumentów.

Znajomy informatyk, gdy latem coś nie działało, mawia: to przez te upały, serwery się przegrzewają. To „dobra“ wymówka na trzecie od końca miejsce Polski w rankingu państw UE dotyczącym popularności e-administracji wśród obywateli.

Reklama

>>> Czytaj także: E-podręcznik przestanie działać zaraz po uruchomieniu?