Samsung poinformował dziś, że zysk operacyjny firmy w trzecim kwartale 2014 roku wyniesie 4,1 bln wonów (ok. 3,8 mld dolarów). Oznacza to spadek o 60 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, gdy producent smartfona Galaxy S5 zaksięgował 10,6 bln wonów zysku operacyjnego. Koreański gigant prognozuje również spadek sprzedaży, który w trzecim kwartale ma wynieść nawet 20 proc.

W tym roku nie możemy spodziewać się żadnych dobrych wieści ze strony mobilnego oddziału Samsunga – podkreśla analityk Myung Suo w rozmowie z agencją Bloomberg. Wtórują mu inni eksperci, którzy jednocześnie podkreślają, że w obecnej sytuacji Samsung powinien skupić się na ratowaniu swojego rynkowego udziału w krajach, w których traci najszybciej – przede wszystkim w Chinach.

>>> Czytaj też: Nie tylko „Wiedźmin”. Polska wyrasta na europejską potęgę w branży gier

To właśnie słabnąca pozycja Samsunga w Państwie Środka jest jednym z głównych powodów najsłabszych wyników finansowych w ostatnich latach. Mobilny biznes południowokoreańskiego giganta cierpi również z powodu coraz bardziej zaciekłej rywalizacji ze strony dwóch rynkowych konkurentów. W segmencie premium Samsung traci obecnie najwięcej na rzecz Apple, co nie jest szczególnie zaskakujące, zważywszy na niedawną premierę nowych iPhone’ów. Z kolei w przypadku tańszych urządzeń – gdzie Koreańczycy byli do tej pory rynkowym hegemonem – rośnie znaczenie chińskiego Xiaomi. Samsungowi trudno jest rywalizować z coraz niższymi marżami narzucanymi przez tego producenta.

Reklama