Aleksandr Kofman w rozmowie z Polskim Radiem wyraził także obawę, że ten lokalny konflikt może przerodzić się w otwartą konfrontację zbrojną NATO z Rosją.

W niedzielę w zbuntowanych regionach wschodniej Ukrainy odbyły się wybory samozwańczych władz Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. W opinii jednego z liderów donieckich separatystów Aleksandra Kofmana, „wybory potwierdzają dążenie mieszkańców tych regionów do niepodległości”. Jednocześnie wyraził on obawę, że w najbliższym czasie dojdzie do zaostrzenia konfliktu zbrojnego między Donbasem a władzami w Kijowie.

>>> Czytaj też: NATO ostrzega: rosyjskie siły powietrzne są niespotykanie aktywne

„Nie wierzę, że w tym roku zapanuje pokój. Boję się też, że Ameryce uda się wciągnąć Europę i Rosję w globalny konflikt. Mam na myśli wojnę między NATO a Federacją Rosyjską, w której USA pozostaną z boku, a walczyć będziecie wy” - dodał w rozmowie z Polskim Radiem Kofman.

Reklama

Wyborów w separatystycznych regionach Ukrainy nie uznaje Unia Europejska. Natomiast Rosja zapowiedziała, że uszanuje ich wynik.

>>> Polecamy: "Farsa pod lufami czołgów i karabinów". Świat nie uzna wyborów w Donbasie