Postulat Parlamentu jest następstwem szeregu skandali związanych z przetwórstwem mięsa, między innymi koniny. Dlatego Parlament uznał za stosowne, by na wyrobach spożywczych zawierających mięso oznaczony był kraj jego pochodzenia. Przepisy dotyczyłyby między innymi takich produktów jak lazanie, ravioli czy pierogi z mięsem. W swej rezolucji posłowie wyrazili zaniepokojenie negatywnym wpływem oszustw na poziom bezpieczeństwa żywności, zaufanie konsumentów i ceny. Polscy eurodeputowani nie są zgodni w ocenie proponowanych przepisów. Poseł Jarosław Kalinowski z PO twierdzi, że są one nie do zrealizowania.

Uważa też, że będą wielkim utrudnieniem dla firm spożywczych i przyczynią się do wzrostu kosztów produkcji. Innego zdania jest poseł Janusz Wojciechowski z PiS. Uważa, że konsumenci powinni mieć możliwość dokonywania świadomego wyboru i okazywania swoich preferencji. W państwach członkowskich Unii od 30 do 50 proc. mięsa jest przetwarzane i wykorzystywane jako składnik wyrobów spożywczych.

>>> Polecamy: Rosja kusi Grecję pieniędzmi. Ateny będą przyjacielem Moskwy w UE?