Nadpodaż szczepionek

Spór z firmą farmaceutyczną Pfizer dotyczy kontraktów zobowiązujących Polskę do zakupu kolejnych partii szczepionek przeciwko COVID-19. W obliczu wielomiesięcznej nadpodaży tych preparatów, a także obciążeń dla finansów publicznych w konsekwencji rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, Polska postanowiła renegocjować umowy zawarte na wcześniejszym etapie pandemii COVID-19.

W przekazanym PAP liście minister Niedzielski przypomniał, że "od początku pandemii Pfizer Inc. jest częścią odpowiedzi na COVID-19". "Jako jeden z kluczowych graczy w światowym przemyśle farmaceutycznym, firma Pfizer, korzystając ze wsparcia finansowego UE (...), zdołała wynaleźć, wyprodukować i dostarczyć do wielu krajów jedną z najpowszechniej akceptowanych szczepionek przeciwko COVID-19, przyczyniając się do ocalenia dziesiątek milionów istnień ludzkich na całym świecie".

Jak jednak zaznaczył, "z oczywistych względów – nie odbyło się to bez należytej gratyfikacji za ryzyko, inwestycje i inne koszty nierozerwalnie związane z każdym projektem biznesowym. Jest rzeczą oczywistą, że zysk to najlepsza zachęta biznesowa. Jednak nawet w biznesie powinien mieć on swoje granice" - napisał szef resortu zdrowia.

Nowe problemy zajęły miejsce pandemii

Zwracając się do udziałowców amerykańskiego koncernu farmaceutycznego, Niedzielski wskazał na nowe problemy, które zajęły miejsce kryzysu pandemicznego: spowodowaną przez rosyjską agresję na Ukrainę "największą falę migracji w Europie od czasów II wojny światowej, po której nastąpił kryzys energetyczny i niespotykana od dziesięcioleci inflacja". Przypomniał, że od napaści Rosji w lutym 2022 r. "prawie 11 mln osób przekroczyło granicę polsko-ukraińską, a prawie 1,5 mln osób zostało w Polsce i znalazło nowy dom".

"Polski rząd zaproponował im bezpłatne schronienie, opiekę zdrowotną, edukację, przystosowanie do rynku pracy i wiele innych usług, na które ci ludzie zasługują" - podkreślił szef MZ. "Polska administracja państwowa wszystkich szczebli skierowała wszelkie dostępne środki na pomoc i wsparcie naszych sąsiadów. Wiąże się to z ogromnymi nakładami finansowymi" - zaznaczył.

Sytuacja epidemiczna jest stabilna

Niedzielski zwrócił uwagę, że sytuacja epidemiczna w krajach Unii Europejskiej ustabilizowała się, a "mimo to Pfizer nadal planuje dostarczyć do Europy setki milionów szczepionek. Jest to całkowicie bezcelowe z punktu widzenia zdrowia publicznego, ponieważ większość z nich ulegnie zniszczeniu ze względu na ograniczony okres przydatności do użycia i ograniczony popyt" - zauważył w liście minister zdrowia. Zaznaczył, że w grę nie wchodzi nawet odstąpienie nadmiarowych preparatów bardziej potrzebującym krajom, gdyż "obecnie nie ma rządów zainteresowanych przyjmowaniem darowizn szczepionek na COVID-19 - nawet za darmo". Tymczasem "akceptacja tych szczepionek powoduje ogromne obciążenie finansowe nawet dla władz rozwiniętych krajów europejskich, utrudniając zabezpieczenie pozostałych potrzeb zdrowotnych" - wskazał.

"Dziś żyjemy w zupełnie innej rzeczywistości niż dwa lata temu. Globalne przedsiębiorstwa, takie jak Pfizer, muszą być tego świadome i aktywnie realizować społeczną odpowiedzialność biznesu. Nie będzie to możliwe bez dodatkowego porozumienia z Pfizerem w sprawie gruntownej zmiany kontraktów na dostawę szczepionek przeciwko COVID-19 i odciążenia finansowego zainteresowanych rządów" - podkreślił szef resortu zdrowia w liście do akcjonariuszy amerykańskiego koncernu.

Pfizer "jedynie deklaruje gotowość do dialogu"

Niedzielski przypomniał, że "Polski rząd prowadzi nieustanny dialog z kierownictwem firmy Pfizer na temat tego, jak możemy zaradzić tej sytuacji. Trudności z zaakceptowaniem proponowanej liczby szczepionek były wielokrotnie wskazywane (...) z myślą o wypracowaniu porozumienia co do dalszych działań. Wezwaliśmy również spółkę, aby zaproponowała alternatywne, realistyczne rozwiązania, które moglibyśmy rozważyć. Obecna propozycja firmy Pfizer przewiduje zmniejszenie dostaw, ale nadal wymaga uiszczenia opłaty za anulowanie zamówień - połowy ceny za dawkę, która nawet nie została wyprodukowana" - zauważył minister.

W ocenie szefa MZ "Pfizer nie jest gotowy do wykazania się zadowalającym poziomem elastyczności i złożenia jakiejkolwiek realistycznej propozycji, która odpowiadałaby całkowicie odmiennej sytuacji w Europie". Jak stwierdził Niedzielski, "zamiast wykazać się solidarnością, spółka nadal chce zarabiać na środkach przeznaczanych przez państwa członkowskie UE na ochronę zdrowia publicznego" i "jedynie deklaruje gotowość do dialogu". "Z przykrością stwierdzam, że przedsiębiorstwo, które wszyscy przez długi czas uważaliśmy za część rozwiązania (...), teraz samo staje się częścią problemu" - czytamy w liście sygnowanym przez ministra.

"Jako strażnik interesu zdrowia publicznego wzywam firmę Pfizer, by podtrzymała zaufanie do procesu szczepień i przyjęła odpowiedzialność wobec obywateli UE i państw członkowskich oraz by podjęła działania w dobrej wierze na rzecz sprawiedliwego dla wszystkich rozwiązania" - podsumował Adam Niedzielski.

Porozumienia z innymi producentami szczepionek

Jak informował na początku kwietnia br. minister Niedzielski, porozumienia w sprawie zmiany kontraktów szczepionkowych udało się wypracować z dwoma producentami preparatów - firmami Moderna i Novavax. Pod wpływem nacisków ze strony ministrów zdrowia Polski i innych krajów - Bułgarii, Litwy, Łotwy, Chorwacji, Słowenii i Węgier - które nie zgadzają się na dalszą realizację umów na obecnych warunkach, w negocjacje z Pfizerem w marcu br. została zaangażowana Komisja Europejska.

Od 27 grudnia 2020 r., gdy rozpoczęły się w Polsce szczepienia przeciw COVID-19, do kwietnia 2023 r. podano 57 mln 966 tys. szczepionek. 15 kwietnia br. wystawiono e-skierowania na piątą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 dla 1,7 mln osób. (PAP)

Autor: Mateusz Kominiarczuk