Trasa przez Raszyn to jedna z najbardziej zakorkowanych i znienawidzonych wylotówek w Polsce. Według kontraktu, termin zakończenia prac na trasie S8 z Opaczy do Paszkowa to grudzień 2015 roku. Ale otwarcie nastąpiło już w piątek - pięć miesięcy przed terminem. Tak zapowiedziała nieoczekiwanie premier Ewa Kopacz.

Na odcinku Opacz – Paszków kierowcy będą mieli trzy pasy ruchu w obu kierunkach. Na drogę będą mogli wjeżdżać, używając bezkolizyjnych węzłów Sokołowska, Janki Małe i Paszków. Wzdłuż tego fragmentu S8 powstało pięć kładek, cztery mosty, 13 wiaduktów i 10 przejść dla zwierząt, a także miejsca kontroli pojazdów dla Inspekcji Transportu Drogowego.

>>> Polecamy: Wielka draka o małe fotoradary. Gminy się buntują

Kontrakt obejmuje również budowę 2,5 km łącznika do skrzyżowania z drogą wojewódzką 721. Ten ma zostać oddany do końca roku.

Reklama

Generalnym wykonawcą jest Strabag, który umowę o wartości 566 mln zł podpisał z GDDKiA w połowie kwietnia 2013 r.

Według ostatnich badań ruchu, natężenie ruchu w al. Krakowskiej przez Raszyn i Janki sięga ok. 61 tys. pojazdów na dobę. To jednak dane z 2010 r., bo nowy pomiar dla całej Polski dopiero trwa (w rzeczywistości ruch na wylotówce na Katowice jest większy). Zator zwykle zaczyna przed Raszynem i sięga do trasy S2 Południową Obwodnicą Warszawy. S8 powinna tę sytuacje rozwiązać.

GDDKiA oceniła tę inwestycję jako jedną z najbardziej pilnych dla upłynnienia ruchu w obrębie aglomeracji w ramach Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2011-2015.

>>> Czytaj też: Otwarcie bramek na autostradach będzie kosztować tyle, ile budowa obwodnicy

ikona lupy />
Ekspresówka S8 Opacz-Paszków / Media