"Jako ikrzynki przywieźliśmy je z Kanady, 17 lat czekaliśmy aż samica dojrzeje, gdy to się stało, rozmnożyliśmy je i wpuściliśmy do Odry. A teraz usnęły te nasze jesiotry" - nie kryje emocji Szef Instytutu Rybołówstwa Śródlądowego dr Grzegorz Dietrich. "To potworna strata" - dodaje w rozmowie z PAP.

Podkreśla, że nad planem restytucji jesiotrów, ryb, które są "starsze od dinozaurów", pracowano w jego ośrodku ogółem od 30 lat. Gdy się w końcu udało je rozmnożyć, ryby wpuszczane do rzek, były specjalnie znakowane. Kilka jesiotrów znaleziono już wśród śniętych ryb z Odry.

"W Odrze zginęły przede wszystkim duże ryby, drapieżniki. Dlatego ich szanse na przeżycie są małe. Przekonamy się, czy jakieś przetrwały" - mówi dr Grzegorz Dietrich, ale nie robi dużych nadziei.

Podkreśla, że brakowało kilku-kilkunastu lat, by jesiotry w Polsce zaczęły się samodzielnie rozmnażać.

Reklama

Jesiotr ostronosy pojawił się na Ziemi około 200 mln lat temu, w okresie jurajskim i od tego czasu w zasadzie się nie zmienił. Ostatniego dzikiego jesiotra odłowiono w Polsce w latach 60 XX wieku, a w 1970 r. gatunek uznano za całkowicie wymarły.(PAP)

Autor: Luiza Łuniewska