„Wierzę, że nasza oferta będzie o co najmniej 30 proc. tańsza niż francuska” - powiedział w piątek dziennikarzom prezes Korea Nuclear&Hydro Power. Według nieoficjalnych źródeł, francuski EDF w swojej niewiążącej ofercie dla polskiego rządu oszacował, że budowa 4 reaktorów EPR kosztowałaby ok. 33 mld euro, a sześciu - 48,5 mld euro.

W 2018 r. oferta KHNP dla Arabii Saudyjskiej była o 40 proc. tańsza od francuskiej przypomniał Jae Hoon Chung. „Można powiedzieć, że podobna relacja była w przypadku oferty dla ZEA i wtedy były głosy, że to się nie uda. Ale jak się okazało, jest to możliwe” - dodał, nawiązując do budowy przez KHNP elektrowni Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Podkreślił, że Barakah powstaje w terminie i bez przekroczenia budżetu.

Polski rząd oczekuje od partnera w programie jądrowych objęcia 49 proc. udziałów w spółce realizującej projekt, lub wsparcia finansowego na podobnym poziomie. „Niezależnie od wersji, jesteśmy w stanie zapewnić 49 proc. w wybranej formie” - podkreślił prezes KHNP.

Zapewnił jednocześnie, że koreański koncern nie musi uzyskiwać żadnych zgód strony amerykańskiej na eksport technologii jądrowej, po raz pierwszy importowanej z USA 50 lat temu Zwrócił uwagę, że oba kraje - Polska i Korea Płd. mają umowy z USA o współpracy w zakresie energetyki jądrowej.

Reklama

„Nie potrzebujemy do eksportu technologii ani zgody, ani zgłoszenia, ani do Westinghouse, ani do władz USA” - oświadczył Jae Hoon Chung.

Koreańczycy deklarują, że ich oferta będzie przewidywać budowę w Polsce 6 reaktorów typu APR1400.

APR1400 to reaktor wodny ciśnieniowy (PWR) o 60-letnim okresie eksploatacji. W budowie lub eksploatacji jest obecnie 10 bloków z APR1400. Pierwszy - Shin-Kori 3 - rozpoczął działalność komercyjną w 2016 r. APR1400 działa też w bloku Shin-Kori 4, a w Korei Płd. w budowie są dalsze cztery - Shin-Kori 5 i 6, oraz Shin-Hanul 1 i 2. W Shin-Hanul 1 zakończył się już pierwszy załadunek paliwa, a początek komercyjnej eksploatacji jest planowany na połowę 2022 r.

Kolejne 4 bloki APR1400 znajdują się w elektrowni Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Komercyjna eksploatacja pierwszego bloku rozpoczęła się w kwietniu 2021 r. Trwa rozruch drugiego bloku. Budowa dwóch pozostałych dobiega końca.

Zgodnie z PPEJ Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Koreański APR1400 spełnia te wymagania. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW. Polski rząd oczekuje, że partner w programie jądrowym obejmie także 49 proc. udziałów w specjalnej spółce, dostarczy odpowiedniego finansowania i będzie uczestniczył nie tylko w budowie, ale i eksploatacji elektrowni jądrowych.

W lutym 2021 r. weszła w życie polsko-amerykańska międzyrządowa umowa ws. "współpracy w celu rozwoju programu energetyki jądrowej wykorzystywanej do celów cywilnych oraz cywilnego przemysłu jądrowego w Rzeczpospolitej Polskiej". Na jej mocy firmy Westinghouse i Bechtel przedstawią w ciągu 18 miesięcy polskiemu rządowi ofertę w oparciu o reaktor AP1000 Westinghouse.

W październiku wstępną, niewiążącą ofertę złożył francuski EDF. Oferta obejmuje budowę i eksploatację czterech lub sześciu reaktorów EPR w 2-3 lokalizacjach.

KHNP: oferta finansowa dla atomu będzie dostosowana do oczekiwań polskiego rządu

Propozycje finansowe, jakie koreański koncern KHNP przedstawi polskiego rządowi będą dostosowane do jego oczekiwań, na pewno podział ryzyk będzie korzystny dla Polski - oświadczył wiceprezes koreańskiej firmy Seung Yeol Lim.

Korea Hydro&Nuclear Power deklaruje, że do końca marca 2022 r. przedstawi polskiemu rządowi ofertę, zakładającą m.in. budowę 6 reaktorów APR1400 oraz rozwiązania finansowe.

„Ponieważ to byłby pierwszy projekt jądrowy w Polsce, na pewno wybór właściwego modelu finansowego będzie dużym wyzwaniem. Przedstawimy rozwiązanie dostosowane do warunków polskich, na pewno bardziej korzystne dla strony polskiej niż dla nas” - powiedział dziennikarzom Seung Yeol Lim.

Zaznaczył, że podział ryzyk związanych z budową w przypadku może mieć duże konsekwencje dla rządu i całego społeczeństwa. Należy więc szukać partnera i dostawce z odpowiednim doświadczeniem doświadczeniem przy budowach,

Przedstawiciele koreańskiej firmy podkreślają, że kontrakt na elektrownię jądrową Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest realizowany bez opóźnień i przekroczeń budżetu.

„Podkreślamy swoją terminowość. Ryzyko opóźnień jest zawsze dużym ryzykiem. Na pewno opóźnienia mają wpływ na realizację planów energetycznych rządu, a każdy dzień opóźnienia to ogromne koszty” - zaznaczył Seung Yeol Lim.Prezes KHNP Jae Hoon Chung zaznaczył, że dziś firma nie jest w stanie podać kosztów produkcji energii elektrycznej w jej reaktorach, gdyby stanęły w Polsce. Mówimy o roku 2033, wpływ na koszty będzie miało wiele czynników, których jeszcze nie znamy - tłumaczył.

Przypomniał jednocześnie, że generalnie 60 proc. wpływów ze sprzedaży energii pokrywa koszty budowy. „Podejrzewam, że koszty finansowania u każdej oferty będą podobne, dlatego takie znaczenie ma cena ofertowa. Dlatego wybór naszej propozycji generalnie obniża cenę bardziej, niż w innych ofertach” - zaznaczył Jae Hoon Chung, zaznaczając, że należy się spodziewać, iż koreańska oferta powinna być o 30 proc. tańsza od niewiążącej propozycji francuskiego EDF.

Według nieoficjalnych źródeł, francuski EDF w swojej niewiążącej ofercie dla polskiego rzadu oszacował, że budowa 4 reaktorów EPR kosztowałaby ok. 33 mld euro, a sześciu - 48,5 mld euro.

Zgodnie z Programem Polskiej Energetyki Jądrowej Polska planuje budować nowoczesne, ale sprawdzone i duże reaktory typu PWR. Koreański APR1400 spełnia te wymagania. W Polityce Energetycznej Polski do 2040 r. zakłada się, że w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok polskiej elektrowni jądrowej o mocy ok. 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę sześciu bloków o mocy do 9 GW. Polski rząd oczekuje, że partner w programie jądrowym obejmie także 49 proc. udziałów w specjalnej spółce, dostarczy odpowiedniego finansowania i będzie uczestniczył nie tylko w budowie, ale i eksploatacji elektrowni jądrowych.