Według niego polityczni decydenci nie powinni ponownie popełnić tego samego błędu, który polega na założeniu, że gospodarka pozostanie nienaruszona bez podjęcia odpowiednich środków ostrożności w celu zabezpieczenia dostaw energii.

Unijna solidarność gazowa

Dodał też, w ramach członkostwa w Unii Europejskiej Niemcy będą musiały zachować solidarność z innymi krajami Europy Wschodniej ws. potencjalnych niedoborów gazu. Oznaczałoby to, że Niemcy musiałyby eksportować surowiec na Wschód, aby ograniczyć tamtejszy deficyt, a to miałoby negatywny wpływ na niemiecką gospodarkę. Producenci w największej gospodarce Europy mogą mieć ograniczone lub nawet odcięte dostawy surowca.

Reklama

Habeck na forum w Bad Saarow powiedział, że dodatkowa przepustowość – w tym planowany terminal LNG na północnym wybrzeżu Niemiec, będzie niezbędna do utrzymania dostaw zarówno do wschodnich Niemiec, jak i Europy Wschodniej.

Pomimo napaści Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku, Kijów nadal zarabia na opłatach tranzytowych za przesyłanie rosyjskiego gazu przez swoje terytorium do krajów takich jak Austria, Słowacja, Włochy i Węgry.

Nowa umowa tranzytowa mało prawdopodobna

Nawet jeśli niektóre dostawy będą kontynuowane po 2024 r., jest mało prawdopodobne, aby obecna umowa tranzytowa została przedłużona na podobnych warunkach na brak politycznego konsensusu — wynika z raportu Centrum ds. Globalnej Polityki Energetycznej opublikowanego w zeszłym tygodniu.

„Bezpośrednie negocjacje między Ukrainą a Rosją w sprawie przedłużenia kontraktu tranzytowego są w obecnej sytuacji wysoce nieprawdopodobne” – uważają autorki raportu Anne-Sophie Corbeau i Tatiana Mitrova.