Morska energia wiatrowa rozkwitła dzięki aukcjom, które skierowały państwowe finansowanie na rozległe farmy wiatrowe wzdłuż wybrzeża Wielkiej Brytanii. Sukces stworzył też jednak pewne zagrożenie, ponieważ walka o rządowe dotacje zachęciła firmy do składania coraz niższych ofert, co obniżało maksymalną cenę, jaką mogą zaoferować za wykonanie inwestycji.

Teraz z powodu wąskich gardeł w dostawach i wysokiej inflacji zwiększającej koszty materiałów, oferowane w tym roku finansowanie może być zbyt niskie, aby przyciągnąć oferentów. Wyniki zostaną ogłoszone w przyszłym miesiącu.

Zagrożenie dla rządowych celów klimatycznych

Reklama

Fiasko aukcji oznaczałoby poważną porażkę dla rządowych celów klimatycznych i powolne postępy w realizacji planu zwiększenia ponad trzykrotnie mocy morskiej energii wiatrowej do 50 gigawatów do 2030 r.

Faisal Wahid, starszy konsultant w LCP Delta, firmie zajmującej się doradztwem w zakresie czystej energii, powiedział, że jeżeli dojdzie do porażki aukcji dot. morskich farm wiatrowych, to będzie to bardzo poważny sygnał dla rządu, aby ten zmienił zasady przyszłorocznej „Jeśli rząd nie zmieni zasad, jest to sygnał zmiany w zielonej polityce” - powiedział Wahid.

ikona lupy />
Wyniki aukcji na rządowe dotacje projektów OZE w Wielkiej Brytanii / Bloomberg

Ostatnich pięciu premierów wspierało branżę, pozwalając na wykorzystanie długich linii brzegowych kraju jako poligonu doświadczalnego dla morskich turbin i przekształcenie Wielkiej Brytanii w największy rynek technologii w Europie i drugi na świecie po Chinach.

Rzecznik brytyjskiego Departamentu Bezpieczeństwa Energetycznego i Zerowej Emisji powiedział, że proces aukcji ma na celu ochronę wytwórców przed wahaniami cen i wypada korzystnie w porównaniu z innymi międzynarodowymi systemami.

Wstrzymane projekty farm wiatrowych na morzu

Tymczasem Vattenfall, zwycięzca zeszłorocznej aukcji, w zeszłym miesiącu wstrzymał na później inwestycję w brytyjską farmę wiatrową o mocy 1,4 gigawata, która zapewniłaby energię dla 1,5 miliona brytyjskich domów. Według Vattenfall rozwój tej inwestycji nie jest już opłacalny po tym, jak koszty technologii wzrosły o 40 proc.

„Obecnie warunki panujące w całej branży są niezwykle trudne” — powiedział Rob Anderson, dyrektor projektu Norfolk Zone firmy Vattenfall, dodając, że „istotne jest”, aby aukcje odzwierciedlały aktualne realia rynkowe.

SSE Plc poinformowało w maju, że nie weźmie udziału w tegorocznej aukcji na budowę farmy wiatrowej Seagreen 1A o mocy 500 megawatów, ponieważ pułap cenowy ustalony przez rząd jest zbyt niski. Mads Nipper, dyrektor generalny Orsted AS, ostrzegł podczas rozmowy o zyskach duńskiej firmy na początku tego miesiąca, że poważnym wyzwaniem dla branży pozostaje wysoka inflacja.

Wstępnie do tegorocznej aukcji zakwalifikowały się projekty o łącznej mocy około 4 gigawatów. Czy aukcja zakończy się powodzeniem? Ana Musat, szefowa działu polityki w grupie handlowej RenewableUK, powiedziała, że „może się zdarzyć, że w tej aukcji nie będzie morskiej energii wiatrowej”.

Rząd zwiększa budżet

Na początku tego miesiąca rząd zwiększył swój budżet na kontrakty dot. morskiej energetyki wiatrowej o 22 miliony funtów do łącznej kwoty 227 milionów funtów, aby spróbować zrekompensować część rosnących kosztów, z jakimi borykają się firmy realizujące inwestycje. Jednak firmy twierdzą, to nie wystarczy, jeśli maksymalna cena, jaką mogą zaoferować podczas aukcji, jest zbyt niska.

Maksymalna cena na nadchodzącą rundę alokacji wynosi obecnie 44 GBP za megawatogodzinę, czyli realnie mniej niż 37,35 GBP za megawatogodzinę oferowane w poprzedniej rundzie.

Zagrożenie dla konsumentów

Morska energia wiatrowa wytwarza energię taniej, niż wynosi cena hurtowa energii. Jednak w przypadku, gdy mniej projektów otrzyma rządowe finansowanie, konsumenci za energię zapłacą więcej, wynika z analizy przeprowadzonej przez Energy and Climate Intelligence Unit.

Po raz pierwszy na tegorocznej aukcji morska energia wiatrowa będzie walczyć o taką samą pulę finansowania, jak wiatr na lądzie i energia słoneczna. Oznacza to, że OZE na lądzie mogą otrzymać więcej pieniędzy, ale niekoniecznie jest to dobra wiadomość dla brytyjskich celów zerowej emisji netto, ponieważ projekty te są zwykle mniejsze, a wytwarzana energia jest bardziej zależna od warunków pogodowych.

Niektórzy deweloperzy projektów offshore, tacy jak BP rozważają kontynuację działalności bez dotacji rządowych, co może potencjalnie stać się punktem zwrotnym dla sektora. Ale niewiele firm ma wystarczające zasoby finansowe, aby realizować takie projekty samodzielnie. Istnieje też ryzyko, że rząd może wykorzystać sukces BP jako powód, aby nie rozwiązać problemów z aukcją, według Musaty z RenewableUK.