Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na luty kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 73,55 USD, wyżej o 1,16 proc. Brent na ICE na marzec kosztuje 78,93 USD za baryłkę, wyżej o 0,89 proc.
Amerykański Instytut Paliw (API) podał w najnowszym wyliczeniu, że zapasy ropy w USA spadły w ub. tygodniu o 7,4 mln baryłek. Zestawienie Departamentu Energii USA zostanie opublikowane w czwartek.
Na rynku pozostają również obawy dotyczące żeglugi na Morzu Czerwonym po tym, jak rebelianci Huti z Jemenu oświadczyli w środę, że obrali za cel kontenerowiec płynący do Izraela. Pentagon poinformował, że poprzedniego dnia grupa bojowników wystrzeliła dwie przeciwokrętowe rakiety balistyczne w południowej części Morza Czerwonego.
Jemeńscy rebelianci Huti poniosą konsekwencje, jeśli w dalszym ciągu będą zagrażać statkom handlowym przepływającym przez Morze Czerwone - ostrzegły we wspólnym oświadczeniu władze USA i państw koalicji zaangażowanej w ochronę ruchu statków w regionie. To reakcja na trwające od tygodni ataki wspieranej przez Iran organizacji na statki w okolicy cieśniny Bab al-Mandab.
Rynki śledzą informacje z Iranu, gdzie w środę doszło do najbardziej śmiercionośnego ataku terrorystycznego w Iranie od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku. Władze podały, że w ataku pobliżu grobu generała Kasema Sulejmaniego w irańskim mieście Kerman zginęło 95 osób, a 211 osób zostało rannych, w tym 27 z nich jest w stanie krytycznym. Jak na razie nikt nie wziął odpowiedzialności za ten atak.
Zamach w Iranie nastąpił dzień po tym, jak zastępca przywódcy Hamasu Saleh al-Arouri zginął w zamachu w Bejrucie. Szef libańskiej szyickiej organizacji Hezbollah powiedział w środę, że jeżeli Izrael rozpocznie wojnę z Libanem, to Hezbollah będzie walczył "bez reguł ani ograniczeń".
W środę protesty wymusiły całkowite wstrzymanie produkcji na polu naftowym Sharara w Libii, które może produkować do 360 tys. baryłek dziennie.