Jak podają autorzy badania, kolejny miesiąc z rzędu dynamika wzrostu cen spada, ale większość podstawowych produktów wciąż kosztuje coraz więcej. "Tym razem na froncie drożyzny są dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy), które podrożały o 32,2 proc. r/r. W czołówce widać też chemię gospodarczą ze wzrostem na poziomie 25,1 proc., artykuły dla dzieci - 16,6 proc., słodycze i desery - 13,6 proc., a także warzywa - 13,5 proc." - czytamy w komunikacie.

Masło i kefiry tańsze

W sumie na 17 monitorowanych kategorii 15 poszło w górę rok do roku. Mocny spadek cen w relacji rocznej odnotowały tylko artykuły tłuszczowe - o 21,2 proc. % r/r. Na niewielkim minusie znalazł się też nabiał - 0,7 proc.

Reklama

"Gorący okres przedwyborczy był czasem wielu obietnic i powodem obniżenia cen paliw oraz stóp procentowych. Niektóre z tych działań przełożyły się na decyzje producentów i przyczyniły do mniejszych podwyżek cen ich produktów. Jednak nadal jesteśmy w trendzie wzrostu cen, choć już nie o 50 proc. rok do roku, a średnio o 10-20 proc. r/r" - skomentowała Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito, cytowana w komunikacie.

Inflacja spada, ale ceny rosną? I będą rosły

Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito spodziewa się, że ogólny spadek dynamiki wzrostu cen nadal będzie kontynuowany. Przewiduje, że jednocyfrowa wartość ww. indeksu zostanie zaobserwowana już w danych za październik, przy założeniu niezmienności wszystkich branych pod uwagę czynników.

"W najbliższych miesiącach, a nawet i kwartałach, nie można liczyć na obniżki cen w sklepach. Większość kosztów codziennych zakupów już nigdy nie wróci do poziomu sprzed wybuchu inflacji. Z pewnością najbardziej będą drożały artykuły, których koszty produkcji są mocniej związane z cenami energii i paliw. Wysokie ceny gazu, energii elektrycznej i paliw bezpośrednio przełożą się na koszty zakupów w sklepach detalicznych" - podsumował Orpych.

"Choć oficjalne wskaźniki inflacji z miesiąca na miesiąc są niższe, to z analizy ekspertów ASM Sales Force Agency wynika, że w przypadku najbardziej popularnych produktów codziennego użytku zmiany cen wyglądają nieco inaczej. […] Naszym zdaniem, jesienią sieci handlowe będą mocno rywalizować o klientów i ich portfele. Walka między największymi graczami jest już wyraźnie widoczna, świadczy o tym choćby fakt, że po raz drugi z rzędu obserwujemy zmianę na fotelu lidera, który po Lidlu obecnie zajęła Biedronka" - powiedział dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency Zbigniew Sierocki.

(ISBnews)