“Żyjemy w czasach polikryzysu. Wiarygodność ekonomiczna państwa jest zawsze istotna. W takich czasach jest fundamentalnie ważna. Jej odczuwalne obniżenie zawęża możliwości przeciwdziałania kryzysowi” - pisze o potrzebie tworzenia indeksu prof. Jerzy Hausner, Przewodniczący Rady Programowej OEES, szef zespołu autorów Indeksu wiarygodności ekonomicznej Polski.

Indeks jest wyliczany na podstawie danych z ośmiu obszarów tematycznych praworządność, swoboda działalności gospodarczej, wiarygodność finansów publicznych, stabilność systemu finansowego, ochrona i bezpieczeństwo pracy, jakość usług publicznych, klimat i środowisko, respektowanie zobowiązań międzynarodowych. W tym roku indeks dotyczy zarówno samej Polski, jak i krajów Grupy Wyszehradzkiej.

Jest gorzej, nie lepiej

Reklama

To kolejny rok, w którym indeks dla Polski spada. W latach 2017-2018 indeks był powyżej zera, ale od tego czasu zaczął marsz w dół, by obecnie osiągnąć najniższą wartość od początku obserwowanego okresu. W porównaniu do krajów V4 widać, że wartość indeksu spadła wszystkim, ale w przypadku Polski spadek jest największy, choć Polska znalazła się na przedostatnim miejscu, za nami są Węgrzy.

Zdaniem autorów kluczowym problemem polskiej gospodarki staje się aktualnie to, jak utrzymać wzrost gospodarczy bazujący na strukturalnej konkurencyjności, czyli bez intensyfikacji pobudzania fiskalnego i monetarnego. Do tego potrzebna jest polityka pieniężna prowadzona zgodnie z regułami sztuki: polityka trudnego pieniądza, makroekonomicznie ostrożna i mikroekonomicznie mobilizująca produktywność. Należy się spodziewać, że tempo wzrostu polskiej gospodarki będzie wolniejsze niż w latach 2016-2023 przez co najmniej 7-8 następnych lat. W tym okresie będą coraz silniej ujawniać się skutki zmian w instytucjach i polityce gospodarczej wprowadzone po 2015 r., co boleśnie odczujemy w nadchodzących latach. Zmiany wprowadzone po 2015 r. osłabiły bowiem każdy z podstawowych czynników długofalowego wzrostu gospodarczego.

Jak wyglądają wyniki w poszczególnych kategoriach?

Praworządność. Jeśli chodzi o kwestie praworządności, to nie dziwi, że zajmujemy tu trzecie miejsce za Czechami i Słowacją, a przed Węgrami. Autorzy brali pod uwagę przy konstrukcji tego wskaźnika takie kwestie, jak poziom egzekwowania przepisów, liczba stron nowo uchwalonych przepisów, konsultowanie projektów zmian prawa, ograniczenie uprawnień rządu czy średni czas postępowań w drugiej instancji w sprawach cywilnych i gospodarczych. W tej ostatniej kategorii Polska w ciągu dziesięciu lat przeszła od roli lidera do outsidera.

Kolejne pole oceny to swoboda działalności gospodarczej, oceniana pod kątem łatwości jej prowadzenia, wolności działania i warunków. Tu także nastąpiło pogorszenie - m.in. z powodu spadku liczby podmiotów gospodarczych na 1000 mieszkańców czy z powodu wzrostu cen energii, ale także polityki monetarnej czy swobody zawierania umów na rynku pracy. “W obrębie łatwości prowadzenia działalności gospodarczej uderza, że uznawani za przedsiębiorczych Polacy, stają się jednymi z najmniej skłonnych do zakładania działalności gospodarczej w Europie” - zauważają autorzy indeksu.

Finanse publiczne nieprzejrzyste

Z kolei jeśli chodzi o wiarygodność ekonomiczną w obszarze finansów publicznych, Polska jest na ostatnim miejscu w grupie V4 i wyraźne pogorszenie widzimy w ostatnich latach. W przypadku Polski to w dużej mierze efekt braku przejrzystości w finansach publicznych, który jest efektem reakcji rządu w trakcie pandemii i rozwoju “Polski funduszowej”. Efekt to wzrost deficytu centralnego poza budżetem, wzrost deficytu strukturalnego, a także coraz większy rozjazd między długiem wyliczanym wg definicji polskiej i unijnej. “W ostatnim okresie skala zadłużania poza konstytucyjną definicją znacząco wzrosła. Na koniec 2021r. prawie 1/5 długu była poza tą definicją” - zauważają autorzy analizy.

Stabilność pieniądza i systemu finansowego. W tym kolejnym obszarze także jest gorzej, a Polska zaliczyła duży spadek, ale dotyczy to wszystkich krajów regionu. Główny czynnik, jaki o tym zdecydował, to inflacyjne turbulencje. “Gwałtowny wzrost inflacji – oraz jej zmienności – doprowadził w ubiegłym roku do deficytu wiarygodności w obszarze stabilność pieniądza i systemu finansowego we wszystkich krajach regionu” - konkludują autorzy. Inne czynniki to głęboko ujemny poziom stóp procentowych, a w przypadku Polski i Węgier problemem są powiązania między państwem a bankami.

Zdrowie i edukacja to atuty?

Są także obszary, w których jest lepiej i Polska wypada nieźle. Tak jest w przypadku ochrony i bezpieczeństwa pracy. To m. in. efekt bardzo dobrej sytuacji na rynku pracy, rosnących wskaźników zatrudnienia zwłaszcza wśród kobiet czy osób w wieku przedemerytalnym. Bardzo dobrze wypada Polska w jakości usług publicznych i infrastruktury publicznej, na który składa się kilka dziedzin, m.in. bezpieczeństwo publiczne, tu jesteśmy liderem nie tylko dzięki niskim wskaźnikom przestępczości, ale także rosnącym wydatkom na obronę. W kontekście powszechnej krytyki systemu ochrony zdrowia czy edukacji może zaskakiwać, że także w obu tych dziedzinach Polska zajmuje wysoką pozycję. Jesteśmy liderem w edukacji - to m.in. zasługa pozycji naszych uczniów w międzynarodowych rankingach PISA. Z kolei w zdrowiu jesteśmy na drugim miejscu za Czechami m.in dzięki wskaźnikowi lat zdrowego życia. W indeksie zawarte są jeszcze inne kategorie, takie jak klimat i środowisko czy respektowanie zobowiązań międzynarodowych. W tym ostatnim istotną rolę grają nasze relacje z UE i jej sądami, co powoduje, że jesteśmy na ostatnim miejscu. Nie powinno to dziwić, bo kłopoty w nich stwarzały problemy z uzyskaniem środków z KPO, a nawet mogły zapowiadać kłopoty z transzami z funduszy spójności.

Indeks można traktować jako rodzaj diagnozy pokazującej, w jakim miejscu jesteśmy i ile zostało do zrobienia dla tworzącego się właśnie rządu.

W przygotowaniu raportu brali udział naukowcy i eksperci z czołowych polskich uczelni.

Autorzy: Grzegorz Osiecki, grafika Patryk Koch