Dzietność w Korei Południowej
Gdy mówimy o kryzysie niskiej dzietności, to z pewnością, jednym z pierwszych przykładów, które przychodzą do głowy, jest Korea Południowa. Dzietność w Korei Południowej należy do najniższych na całym globie. W 1984 roku spadła tam poniżej poziomu zastępowalności pokoleń, który wynosi ok. 2,1. W 2002 roku osiągnęła bardzo niski poziom 1,18, ale przez najbliższe 13 lat sytuacja pozostawała stabilna.
W 2015 roku było to 1,24 i od tamtego czasu jest tylko gorzej. W 2016 roku obniżyła się do 1,17, a w 2017 roku było to już jedynie 1,05. Rok 2018 był pierwszym, gdy dzietność spadła poniżej poziomu 1,0 (0,98). W następnych latach spadek był kontynuowany. W 2021 roku było to zaledwie 0,81. W zeszłym roku było to już 0,72, a prognozy sugerują, że dzietność w Korei Południowej wyniesie w 2024 roku zaledwie 0,6.
Dla zobrazowania skali problemu — zakładając, że dzietność na poziomie 0,6 będzie utrzymywać się w przyszłości (a nie spadać!), to przeciętnie 100 par będzie mieć 30 dzieci oraz 11 wnuków. Oznacza to, że pokolenie wnuków obecnych młodych kobiet będzie blisko 10-krotnie mniejsze! Bez odpowiedniej polityki prodemograficznej, kraj ten niedługo będzie musiał zmierzyć się z naprawdę poważnymi konsekwencjami kryzysu demograficznego.
Dlaczego dzietność w Korei Południowej spada?
Jaka jest przyczyna niskiej dzietności w Korei Południowej? Po pierwsze należy zrozumieć, że takie kryzysy bardzo rzadko mają jedną przyczynę. Mamy tutaj wiele, często zazębiających się powodów. Można wymienić tutaj np. czynniki ekonomiczne — takie jak wysokie ceny mieszkań, duża liczba godzin pracy, czy rosnące koszty utrzymania dziecka.
Bardzo ważne znaczenie mają z pewnością również czynniki społeczne i kulturowe. Coraz więcej młodych ceni sobie wolność i brak zobowiązań. Dzieci są przez takie osoby traktowane jako obciążenie i ograniczenie. Nie bez znaczenia pozostaje z pewnością również system edukacji w Korei Południowej. Im dłużej kształcą się młodzi, tym bardziej odkładają oni w czasie swoje małżeństwo i rodzicielstwo.
300 tys. zł za urodzenie dziecka?
Słaba demografia Korei sprawiła, że rząd zaczął rozważać kolejne instrumenty wsparcia, które miałyby rozwiązać ten problem. Rozważane jest becikowe w wysokości 100 mln wonów, czyli ok. 300 tys. zł (75 tys. dol.). Tak duży jednorazowy zasiłek mógłby mieć duży psychologiczny wpływ, co miałoby mieć wpływ na decyzje związane z posiadaniem dzieci.
Obecnie koreańska Komisja ds. Praw Obywatelskich i Przeciwdziałania Korupcji bada potencjalny wpływ takich zmian. Od 17 kwietnia ankietowani są młodzi Koreańczycy. Koszt programu miałby wynieść 22 bln wonów rocznie (ok. 63 mld zł), więc wprowadzenie takich zmian będzie widocznym obciążeniem dla budżetu.
Ekwiwalent 300 tys. zł to spora kwota. Efektywność takiego świadczenia na rzecz zwiększania dzietności mogłaby być najwyższa, jeśli wypłacane byłoby miesięcznie przez okres 3-4 lat bez względu na to, czy matka pracowała i jest uprawniona do zasiłku macierzyńskiego, oraz czy podejmuje pracę po urodzeniu dziecka oraz bez względu na wymiar czasu jej pracy. Podobnie funkcjonuje zasiłek rodzicielski w Czechach. Pozwoliłoby to zyskać poczucie stabilności finansowej rodzin bez względu na ich preferencje co do pracy matki po urodzeniu dziecka oraz podział obowiązków domowych między matkę i ojca – komentuje Mateusz Łakomy, demograf, autor książki „Demografia jest przyszłością”
Rząd Korei Południowej wspiera rodziny
22 bln wonów to dużo, ale warto pamiętać, że obecnie Korea wydaje rocznie dwukrotnie więcej na działania mające powstrzymać kryzys demograficzny w kraju. Mowa o kwocie 48 bln wonów rocznie, czyli blisko 140 mld zł. Jak zauważa Łakomy, już dziś kraj ma hojny system wsparcia finansowego rodzin w pierwszym okresie po narodzeniu dziecka. Jak zaznacza demograf, przez pierwsze 90 dni matka jest uprawniona do zasiłku macierzyńskiego w wysokości 100% wynagrodzenia. Dodatkowo przez kolejny rok może ona liczyć na wsparcie w wysokości 80% wynagrodzenia.
Wyzwaniem dla niektórych pracodawców może być obecny sposób naliczania zasiłku macierzyńskiego. Przez pierwsze 2 miesiące duży pracodawca jest zobowiązany do pokrywania kosztów zasiłku macierzyńskiego, co może zniechęcać do zatrudniania młodych kobiet mogących w najbliższym czasie stać się matkami, lub stosowania praktyk, które umożliwią mu uniknięcie konieczności wypłaty takich świadczeń, czy zmniejszających skłonność kobiet do zachodzenia w ciążę — zauważa Łakomy.
Czy nowe wsparcie odwróci trendy demograficzne? To wydaje się mało prawdopodobne. Wsparcie może jednak zatrzymać lub spowolnić spadek dzietności w tym azjatyckim państwie. Jeśli jednak w ciągu najbliższych lat nie uda się podnieść współczynnika dzietności, to Koreą Południową czeka dynamiczna depopulacja.