Targi IFA powoli odżywają po pandemicznym kryzysie. W tym roku hale wystawowe były już szczelnie zapełnione wystawcami i zwiedzającymi. Poruszając się przez jeden dzień w gąszczu sprzętu RTV i AGD, dronów, smartfonów, pojazdów elektrycznych, laptopów, smart zabawek i różnego rodzaju akcesoriów, postanowiłem poszukać tym razem czegoś intrygującego i nieoczywistego. Oto co znalazłem.

Inteligentne pierścienie

Do „inteligentnych” zegarków czy opasek od jakiegoś czasu stara się dołączyć kolejna kategoria – inteligentnych pierścieni. Chińscy producenci tych akcesoriów byli mocno reprezentowani w Berlinie. Co potrafią te urządzenia? Wyjaśniła mi to Slinda Lee z firmy HiFuture. Podstawową różnicą w stosunku do opasek jest oczywiście brak wyświetlacza. Wszystkie dane, jakie zbiera pierścień, możemy więc odczytać z poziomu aplikacji na naszym smartfonie.

Reklama
ikona lupy />
Smart Ring firmy HiFuture / Forsal.pl

Obrączka jest wyposażona w szereg czujników, więc ilość informacji jaką zbiera, w zasadzie jest identyczna jak w przypadku klasycznych opasek. Mamy tętno, natlenienie krwi, temperaturę ciała, pomiar stresu, spalanych kalorii czy monitorowanie snu. Pierścień liczy też kroki. Co więcej, za pomocą prostych gestów możemy z jego poziomu np. sterować muzyką w smartfonie czy wysłać emotkę.

Oczywiście urządzenie, jak każdą elektronikę, trzeba ładować. Jak zapewniała mnie Slinda Lee akumulator wystarcza na około pięć dni. Pozostaje jeszcze kwestia wyglądu – w końcu jest to też biżuteria. Producenci używają zazwyczaj połączenia ceramiki i metalu. Niektóre firmy oferują również moduł NFC, dzięki czemu jest szansa, że smart obrączki będą wykorzystywane do płatności zbliżeniowych.

Urządzenie do dekantacji wina

To jedna z najoryginalniejszych rzeczy, na jakie natrafiłem. Ponieważ chodzi o wino, produkuje je oczywiście firma z Francji. Nazywa się Aweine, a jej urządzenie to podobno jedyny tego rodzaju przyrząd na świecie.

ikona lupy />
Urządzenie do dekantacji wina firmy Aweine / Forsal.pl

Dekantacja to w sporym uproszczeniu proces napowietrzenia wina. Stosuje się go najczęściej w przypadku win dojrzałych o mocnym esencjonalnym smaku, po to by wydobyć z niego wszystkie aromaty.

Problem w tym, że proces trwa długo. Wino powinno odstać w specjalnej karafce – czyli dekanterze – minimum kilka godzin, najlepiej – kilka dni. A nie każdemu chce się tyle czekać. I właśnie w tym momencie z pomocą przychodzi nasz „smart dekantator”. To niewielki pojemnik ze skomplikowanym systemem napowietrzania, który nakładamy na butelkę. Następnie na wyświetlaczu albo w aplikacji w naszym smartfonie wybieramy, jak długo chcielibyśmy, by trunek był dekantowany w tradycyjny sposób. Potem wciskamy przycisk i po krótkiej chwili możemy się cieszyć porcją odpowiednio napowietrzonego wina.

Inteligentny kask

Wiele osób poruszając się po mieście elektryczną hulajnogą czy rowerem, zakłada słuchawki, by słuchać muzyki. Niestety odcina je to najczęściej od odgłosów otoczenia, co w konsekwencji może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Rozwiązanie na ten problem pokazała firma Baabali.

ikona lupy />
Stoisko firmy Baabali / Forsal.pl

Na swoim stoisku prezentowała specjalne kaski różnego rodzaju – od tych bardziej zabudowanych na motor czy skuter, po lżejsze, stosowane głównie na miejskich hulajnogach i rowerach. Mają one w środku wbudowane głośniki, dzięki czemu słyszymy muzykę czy radio, a jednocześnie wiemy, co dzieje się wkoło nas. Dzięki wbudowanemu Bluetooth można również prowadzić przez nie rozmowy. Sprawdziłem – jakość była zaskakująco dobra. W przypadku słuchania muzyki osoba w kasku słyszy ją dobrze, a ku mojemu zaskoczeniu dźwięki nie wychodzą na zewnątrz.

Niektóre modele mają też wbudowane z tyłu specjalne diody. Dzięki nim lepiej widać nas w ciemności. A po połączeniu z aplikacją w smartfonie i sparowaniu jej z aplikacją naszej hulajnogi diody zmieniają się w migacze. Czyli możemy sygnalizować skręt, widać także kiedy naciskamy na hamulec.

Pies robot i tańczące Transformersy

Sporym zainteresowaniem widzów cieszył się też pies-robot firmy Boston Dynamics. To amerykański producent zajmujący się inżynierią i robotyką. Tworzy roboty przeznaczone dla amerykańskiej armii. Firma produkuje m.in. Atlasa, czyli dwunożnego, humanoidalnego robota, ale najpopularniejszy jest jej robotyczny pies. Na początku tego roku media obiegła informacja, że dzięki zastosowaniu Chat GPT urządzenie przemówiło. Egzemplarz pokazywany w Berlinie milczał jak zaklęty, ale i tak wzbudzał powszechną ciekawość, poruszając się z dużą sprawnością wśród zwiedzających.

ikona lupy />
Pies-robot firmy Boston Dynamics / Forsal.pl

Na jego tle tańczące Transformersy wydawały się tylko prostymi zabawkami. I właśnie dokładnie tym są. Bo podczas gdy pies czy robot znajdują praktyczne zastosowania, składające się i tańczące Transformersy mają po prostu bawić. I dokładnie to robiły.

ikona lupy />
Tańczące Transformersy / Forsal.pl