Wg. ostatniego raportu firmy Canalys sprzedaż smartfonów po dwóch latach przestaje wyhamowywać. Liderem jest Samsung, który ma 20 proc. rynku, na drugim miejscu jest Apple z 17 proc. udziałem. Podium uzupełnia Xiaomi (14 proc.), dalej są OPPO i holding Transsion (po 9 proc.).

Jak donosi koreański portal Elec, kierownictwo Samsunga chce, by w przyszłym roku sprzedaż osiągnęła 250 milionów egzemplarzy. Cel jest ambitny, bo np. w tym roku Samsung planował sprzedać 270 mln telefonów. Potem zrewidował swoje plany do 250 mln. Ale ten wynik również będzie trudny do osiągnięcia, a eksperci szacują, że dostawy wyniosą 230-240 mln. Źle wyglądała pierwsza połowa tego roku, gdzie sprzedano około 117 mln urządzeń.

ikona lupy />
Shutterstock

To samo źródło podaje, że dzięki tej strategii Samsung zamierza odzyskać utraconą rentowność. Plan firmy zakłada położenie większego nacisku na smartfony z najwyższej półki oraz składane. To może pomóc firmie w uzyskaniu lepszych wyników finansowych, bo we wspomnianych segmentach producent jest w stanie uzyskać wyższą marżę. Dodatkowo klienci nie są skłonni do tak częstej wymiany swoich urządzeń. Widać to zwłaszcza w półkach niższych, czyli budżetowej i średniej, gdzie z powodu kryzysu sprzedaż „siadła” najbardziej. Użytkownicy takich telefonów wymieniali je średnio co dwa lata, teraz robią to co trzy. Tymczasem najbardziej opłacalna klasa Premium wciąż notuje wzrosty sprzedaży, co najlepiej widać na przykładzie Apple.

Reklama
ikona lupy />
Shutterstock

Analitycy Canalys uważają, że w przyszłym roku sprzedaż smartfonów powinna być lepsza zwłaszcza w Europie – wzrosty mają wynieść 7 proc,. a na rynek powinno trafić 132 miliony urządzeń. Zwracają jednak uwagę na cały czas niepewną sytuację geopolityczną, możliwe zakłócenia w łańcuchach dostaw oraz problemy z częściami do produkcji urządzeń.

Najnowsze flagowce Samsunga z linii S24 powinny zadebiutować na początku przyszłego roku. Nie wiadomo jednak, jak zostaną przyjęte przez klientów, bo firma po rocznej przerwie ma powrócić na części rynków do swojego autorskiego procesora, czyli Exynosa. Linia S23 globalnie została wyposażona w topowe Snapdragony i sprzedawała się, m.in. w Polsce – bardzo dobrze. Być może jednak Exynos 2400 będzie udanym chipem, wg. pierwszych doniesień jest on bardzo wydajny.

ikona lupy />
Samsung Galaxy Z Fold 5 / dziennik.pl

źródło 1,2