W ostatnich latach wypowiedzenia umów o pracę w urzędach centralnych miały charakter marginalny. Do roszad dochodziło przy okazji zmiany władzy głównie na stanowiskach kierowniczych. Przypuszczano, że po przejęciu rządów przez nowe ugrupowania 13 grudnia 2023 r. będzie podobnie. Pierwsze odwołania ze stanowisk dla ok. 30 dyrektorów posypały się w kancelarii premiera. Wydawało się, że pozostali pracownicy nie muszą się obawiać, że dosięgnie ich urzędnicza miotła.
CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ