Szef głównej partii opozycyjnej Kwitnąca Armenia zaprzecza wszelkim zarzutom i twierdzi, że mają one motyw polityczny.

W połowie czerwca parlament Armenii pozbawił Carukiana immunitetu, co utorowało drogę do jego aresztowania. Jak podaje agencja Reutera, Służba Bezpieczeństwa Narodowego wtargnęła do jego domu i go przesłuchała.

"To jest motywowane politycznie. Odpowiedzą za swoją decyzję" - powiedział Carukian późno wieczorem w piątek, udając się do siedziby Służby Bezpieczeństwa Narodowego.

Nakaz aresztowania wydał sąd w Erywaniu w związku z zarzutami o niewłaściwe postępowanie w związku z wyborami w 2017 r., które poprzedziły pokojową rewolucję.

Reklama

Partia Kwitnąca Armenia ma 26 ze 132 miejsc w jednoizbowym parlamencie i jest główną formacją opozycyjną wobec ugrupowania Blok Mój Krok premiera Nikola Paszyniana. Deputowani partii opozycyjnych nie wzięli udziału w głosowaniu w sprawie pozbawienia Carukiana immunitetu. Później parlament wydał zgodę, na wniosek prokuratury, na aresztowanie Carukiana.

Jeden z najbogatszych ludzi w Armenii, jest podejrzany też o to, że założył nielegalną firmę gier hazardowych, powodując szkody dla państwa na równowartość 60 mln USD.

Carukian od początku twierdził, że oskarżenia mają motyw polityczny i mają go zmusić do zaprzestania krytyki premiera Paszyniana, któremu zarzuca złe gospodarowanie oraz to, że nie poradził sobie z epidemią koronawirusa i powinien odejść.

Według szacunków banku centralnego gospodarka Armenii skurczy się w tym roku o 6,2 proc. z powodu pandemii wobec zeszłorocznego wzrostu na poziomie 7,6 proc. W 3-milionowej Armenii do piątku potwierdzono w sumie 48 643 przypadki zakażenia koronawirusem, 947 osób zmarło w związku z Covid-19. Jest to najbardziej dotknięty koronawirusem kraj na Południowym Kaukazie. (PAP)

cyk/

arch.