Od kilku miesięcy Filipiny zmagają się z problemami na rynku żywności, mimo że gospodarka rozwijała się najszybciej od lat 70.

Ceny cebuli na początku stycznia wynosiły więcej niż ceny mięsa. Za kg czerwonej cebuli trzeba było zapłacić aż 650 pesos (około 11, 90 dol.). Dla porównania to ok. 25 proc. więcej niż za wołowinę.

Dochodziło nawet do absurdalnych sytuacji. 10 pracowników linii lotniczych Philippine Airlines zostało przyłapanych na próbie przemytu warzyw i owoców z Bliskiego Wschodu.

Reklama

Z prognozy banku centralnego wynika, że w styczniu inflacja na Filipinach może wynieść od 7,5 proc. do 8,3 proc.

Kłopoty Filipin ws. wysokich cen paliw, nawozów i żywności (podobnie jak w przypadku innych państw) zaczęły szybciej rosnąć od inwazji Rosji na Ukrainę. Pomimo tego, że Filipiny są jednym z największych producentów ryżu, bananów i kokosów, kraj jest narażony na problemy na rynku żywności. Szczególnie cierpią „gospodarstwa zależne od rolnictwa” – zaznacza Bloomberg.

Sztuczne niedobory i chciwość handlarzy?

Niewielka liczba chłodni w kraju („które mogą znacznie wydłużyć okres przydatności do spożycia”) to problem dla producentów żywności – podkreśla agencja.

Niedobór zmusza do sprzedawania produktów po niższych cenach. Jak tłumaczy Ramon Silverio (producent cebuli) wielu sprzedawało plony po niższej cenie (rabat wyniósł od 60 do 80 proc. w porównaniu do ubiegłych lat). „Biznesmeni kupują tanio od rolników, a my nie mamy innego wyboru, jak sprzedawać. Dla nas to samobójstwo” – ocenia Silverio, komentując sytuację na rynku. Jak dodaje, „cebuli nie brakuje”.

Handlarze na Filipinach są oskarżani o chciwość przez władze oraz „tworzenie sztucznych niedoborów” żywności, co prowadzi do rosnących cen. „Istnieje w tym pewien poziom zdrady i manipulacji, ponieważ ceny te są niewytłumaczalne” – zaznaczyła senator Imee Marcos, siostra prezydenta Filipin, odnosząc się do doniesień nt. “cebulowego kryzysu”.

W 2022 r. Filipiny wyprodukowały „rekordowe plony cebuli” (238 562 ton) – wynika z rządowych danych. Jak zauważa agencja, taka ilość „powinna wystarczyć na krajowy rynek”; Filipiny miesięcznie potrzebują ok. 20 000 ton.

ikona lupy />
Bloomberg

Niepokoje społeczne i przemyt towarów

Zaangażowanie w działania, które pomogły zmniejszyć ceny ryżu, dało obecnemu prezydentowi Filipin szansę na władze. Nic nie trwa wiecznie, a polityk niebawem może stracić poparcie społeczne przez rosnące ceny żywności. Bloomberg przypomina, że w przeszłości już dochodziło do takich sytuacji, gdy „szok żywnościowy często wywoływał niepokoje społeczne na Filipinach”. Dodatkowo „tworzenie niedoborów" może prowadzić do rozwoju handlu towarami z przemytu.

W styczniu władze Filipin wydały pozwolenie na import cebuli oraz cukru z innych państw. W planach jest także podniesienie produkcji krajowej niektórych towarów. Realizację tych działań – jak zauważa agencja – mogą uniemożliwić problemy związane z infrastrukturą, które utrudniają rolnikom dostęp do rynku.

Osoby, które chomikują towary i wykorzystują system, powinny być ukarane – podkreśla prof. Ricardo Diño, ekspert ds. rolnictwa z Uniwersytetu w Camarines Norte. Jak dodaje, ich postawa to „zagrożenie dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju”. Zdaniem Diño władza powinna podjąć działania, które poprawią dostęp do chłodni w kraju. Ponadto potrzebne są zmiany ws. dotacji dla rolników.