Rosja wysyła na front rannych żołnierzy
Dowody na udział rannych żołnierzy z Rosji w walce na froncie pochodzą z początku tego roku i zostały opublikowane w sieci społecznościowej VKontakte. Udostępnione filmy ukazują dowódców rosyjskiej armii wysyłających rannych do walki. Część nagrań została wykonana w lesie, a kilku walczących poruszało się o kulach. Inne nagranie pokazuje sytuację, w którym na rannych jest psychiczna wywierana presja na powrót na front.
Rosjanie nie ukrywają, że wysyłają masowo rannych na front. Wiceminister obrony Anna Cywilowa podała, że około 96 proc. z nich wraca do walki, co jest możliwe dzięki „modernizacji szpitali polowych”. Jeden z anonimowych żołnierzy rosyjskich ocenia, że około 6 na 10 rannych odniosło poważne obrażenia. Jego zdaniem wysyłanie rannych na front to kara za handel narkotykami albo pozorowanie obrażeń.
Fala krytyki wobec państwa
W 2023 roku jeden z rosyjskich ministrów podał, że 54 proc. rannych miało poważne obrażenia – jedna piąta miała amputowane kończyny górne, a cztery piąte dolne. W sieci VKontakte pojawiają się skargi, że lekarze bagatelizują obrażenia.
Fala krytyki spadła także na prezydencki dekret, który obniża wysokość odszkodowania za drobne obrażenia z ok. 30 do 10 tys. euro. W przypadku drobnych urazów nie mogą być wyższe niż ok. 1000 euro. Byli najemnicy z Grupy Wagnera informują, że nie są uznawani przez rosyjskie państwo za uczestników wojny z Ukrainą - czytamy na portalu "Deutsche welle".
Niedobór protez
Problemem dla rosyjskich żołnierzy jest niedobór protez, który jest spowodowany sankcjami nałożonymi na Rosję. Prowadzą one do wzrostu cen i okresu oczekiwania na możliwość zakupu. Nie lepiej jest ze cenami, które według jednego z weteranów kosztują ok. 50 tys. euro. Są zbyt drogie, żeby można było je zakupić za środki pochodzące od państwa.
Stosunek społeczeństwa w Rosji do weteranów wojennych jest bardzo zróżnicowany. Wynika to z politycznej polaryzacji, a wiele osób podchodzi do nich nieufnie z powodu przemocy stosowanej przez wojsko wobec ludności cywilnej.