Służby prasowe KE oświadczyły, że wezwanemu białoruskiemu dyplomacie przedstawiono protest przeciwko napiętej sytuacji na granicy litewsko-białoruskiej.

"Praktyki te muszą się skończyć, a Białoruś musi przestrzegać swoich międzynarodowych zobowiązań w zakresie zwalczania nielegalnej migracji, handlu ludźmi i przemytu migrantów" – powiedział rzecznik Komisji na konferencji prasowej.

Problem migracji nasilił się pod koniec maja. Ogólna liczba osób, które nielegalnie przekroczyły w tym roku litewsko-białoruską granicę, sięgnęła już 4 tys. W całym 2020 roku zatrzymano jedynie 81 migrantów.

Rząd w Wilnie jest przekonany, że napływ imigrantów to efekt działań Mińska, który w ten sposób reaguje na unijne sankcje i litewskie wsparcie dla białoruskiej opozycji.

Wśród docierających na Litwę migrantów najwięcej jest Irakijczyków, którzy mówią, że przylecieli do Mińska na podstawie legalnie wykupionej wycieczki, a następnie „nieznane” osoby dowiozły ich na granicę z Litwą.

W czwartek doradczyni prezydenta Litwy ds. polityki zagranicznej Asta Skaisgiryte poinformowała, że Irak zawiesił loty do Mińska, co według rządu w Bagdadzie ma pomóc w rozwiązaniu kryzysu nielegalnej migracji na Litwie.