Żołnierze rozpoczęli trening już w środę. Celem ćwiczeń jest obrona obiektu infrastruktury krytycznej przed rakietami, śmigłowcami i samolotami przeciwnika. Tym obiektem jest lotnisko w Radomiu. Scenariusz jest standardowy. Nowością jest jednak to, że w ćwiczeniu wezmą udział elementy wyposażenia kupowanego w ramach programów „Wisła”, „Mała Narew” i „Pilica”.

Największy zasięg pocisków z tej trójki ma system Patriot. Pierwsza polska bateria mająca osiem wyrzutni jest już skompletowana, a druga powinna osiągnąć wstępną gotowość operacyjną na przełomie 2023 i 2024 r. Pociski wystrzeliwane z tych wyrzutni są w stanie razić głównie rakiety przeciwnika w odległości do nawet 100 km. W polskich warunkach jest to górna warstwa tzw. zintegrowanego systemu wielowarstwowej obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej. W uproszczeniu chodzi o to, by móc zestrzelić statki powietrzne i rakiety przeciwnika w różnych odległościach i na różnych wysokościach. Plan jest taki, że mamy kupić jeszcze sześć baterii systemu Patriot, rozmowy z Amerykanami w tej kwestii trwają. Umowa powinna zostać podpisana w ciągu najbliższych miesięcy, a ostatnia, ósma bateria powinna dotrzeć nad Wisłę w 2028 r. Pełna gotowość operacyjna tego systemu ma być osiągnięta rok później.

Cały artykuł przeczytasz w dzisiejszym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP.