Zachód już nie tylko przygląda się sytuacji na Białorusi, lecz także wykonuje kroki, które mają zwiększyć bezpieczeństwo państw UE graniczących z dyktaturą Alaksandra Łukaszenki. Efektem będzie pełna izolacja Mińska i militaryzacja granicy z Białorusią.

Najszybciej zareagowała Polska, która już w pierwszej połowie sierpnia poinformowała o przerzuceniu w okolice granicy 10 tys. dodatkowych żołnierzy, spośród których 4 tys. ma bezpośrednio wesprzeć Straż Graniczną. Z kolei Litwa pod koniec ubiegłego tygodnia zamknęła dwa z sześciu działających przejść granicznych z Białorusią – w Szumsku i Twereczu – w reakcji na doniesienia o przemieszczaniu się najemników Grupy Wagnera za ich granicami. Po tej decyzji ambasada USA w Mińsku zaapelowała do obywateli amerykańskich o opuszczenie Białorusi i niepodróżowanie do tego kraju. W poniedziałek szef łotewskiej straży granicznej powiedział z kolei, że migranci, którzy próbują przedostać się z Białorusi, są coraz bardziej agresywni.

Treść całego artykułu można przeczytać w środowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.

Reklama