"Atak nie wpłynie na dostawy gazu ziemnego do ukraińskich odbiorców. Wszystkie zamówienia klientów na usługi magazynowania i rezerwacji przepustowości są nadal w pełni realizowane. Sytuacja jest pod kontrolą naszych specjalistów i wszystkich służb" - oświadczył Czernyszow. (https://tinyurl.com/4t7bfdcf)

Obecnie trwają prace nad lokalizacją i eliminacją skutków rosyjskich ataków z niedzielnego ranka.

"Nie ma krytycznych konsekwencji dla funkcjonowania podziemnych magazynów gazu ziemnego, ponieważ gaz znajduje się na znacznej głębokości. Uszkodzona część infrastruktury powierzchniowej będzie musiała zostać odbudowana, ale mamy wystarczające moce rezerwowe" - ocenił prezes Naftohazu.

Wcześniej Czernyszow poinformował o uszkodzonym obiekcie koncernu paliwowego bez oceny skutków ataku. "Rano wróg ponownie zaatakował infrastrukturę energetyczną. Uszkodzone zostały obiekty Grupy Naftohaz na zachodzie kraju. Wstępnie nie było ofiar. Pracujemy nad lokalizacją i eliminacją skutków awarii" - napisał na Facebooku. (https://tinyurl.com/2d3rksvz)

Reklama

Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)