Toczące się od wielu miesięcy zażarte walki o twierdzę Wuhłedar wydają się zmierzać ku końcowi. Angażując potężne siły i nasilając w ostatnich dniach ataki, Rosjanie dopięli swego i wtargnęli do miasta.

Ostatnie chwile Wuhłedaru. Rosjanie są w centrum

Pierwsze sygnały o tym, iż rosyjskie wojska dotarły na zachodnie obrzeża Wuhłedaru dotarły w poniedziałek wieczorem od analityków z serwisu Deep State, przeglądających dane geolokalizacyjne umieszczanych w sieci zdjęć i filmów. Wynikało z nich, iż rosyjscy żołnierze na zachodzie miasta zatknęli flagę państwową, jednak w ocenie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną, mógł to być wyczyn jakiejś małej grupy rajdowej. Dziś sami Ukraińcy przyznali, że walki o twierdzę nie przebiegają po ich myśli.

Reklama

- W mieście trwają walki, więc niemal niemożliwe jest sprowadzenie pomocy humanitarnej – powiedział we wtorek Wadym Fiłaszkin, ukraiński gubernator obwodu donieckiego, cytowany przez Kyiv Independent.

Przyznał on, że walki o miasto są zacięte, ale Rosjanie zbliżyli się już do centrum. W mieście nadal znajdować ma się 107 cywili, choć jak zapewnia gubernator, wszystkie dzieci udało się ewakuować. Postępy Rosjan w ciągu ostatniej doby są zadziwiająco szybkie, a jak informuje Radio Swoboda, coraz trudniejsze jest zaopatrywanie obrońców, których od pełnego okrążenia dzieli jedynie „gardło” o szerokości zaledwie 3 kilometrów.

Ukraińcy w potrzasku?

Obrona Wuhłedaru rozpoczęła się jeszcze w 2022 roku, a początkowo Rosjanie starali się zająć miasto z marszu. Sztuka ta im się nie udała, a dzielny opór stawiła im 72. Brygada Zmechanizowana, zadając najeźdźcy potężne straty. Od tego czasu Rosjanie co rusz ponawiali ataki, ale do poważnej ofensywy na tym kierunku zabrali się kilka tygodni temu. Liczebnie kilkakrotnie górowali nad obrońcami i sukcesywnie udawało im się obchodzić miasto od północy i od południa.

Miasto zamieniono w twierdzę, jednak liczne rosyjskie naloty i ciągły ostrzał zamieniły je w morze ruin. Niedawno zaczęły pojawiać się informacje o próbach wycofania się 72. brygady z miasta, ale jej dowództwo zdecydowanie zaprzeczyło, aby miało takie plany. W ocenie Rosjan, na manewr ten może być już za późno.

„Dowództwo nie wydało rozkazu wycofania się na czas i obecnie żołnierze 72. oddzielnej brygady zmechanizowanej nazwanej imieniem Czarnych Kozaków, którzy bronią miasta, nie mają możliwości wyjścia i wyprowadzenia rannych z Wuhłedaru” – informuje Radio Swoboda, które w Rosji uznane zostało za „organizację niepożądaną”.