Wystartował chiński system handlu emisjami

Chiny żądają informacji dotyczących emisji CO2 od niektórych właścicieli tankowców i kontenerowców, które obsługują lokalne porty, dowiedział się Bloomberg News od osób zaznajomionych ze sprawą, które poprosiły o zachowanie anonimowości. Jest to jeden elementów rozszerzanego przez Pekin chińskiego systemu handlu emisjami. Na razie nie do końca wiadomo, ile portów jest objętych obowiązkiem zbierania tych danych.

Unijne cła węglowe

Reklama

Prośby Chin skierowane do zagranicznych armatorów są następstwem wprowadzenia w tym roku przez Unię Europejskąpodatku węglowego, który wymaga od statków zawijających do portów bloku płacenia za zanieczyszczenie węglowe, niezależnie od bandery, pod którą pływają lub gdzie zarejestrowani są ich właściciele. Większość statków nadal jest napędzana paliwami pochodzącymi z ropy naftowej, które pozostają znacznie tańsze niż niskoemisyjne alternatywy.

Transport morski to podstawa

Światowy handel opiera się przede wszystkim na transporcie morskim. Jeśli Chiny zdecydują się na obłożenie przewoźników do płacenia za emisje, to konsekwencje tej decyzji będą odczuwane nie tylko przez całą globalną branżę morską. Druga co do wielkości gospodarka jest największym importerem ropy naftowej, a jej porty należą do największych pod względem przepustowości kontenerów. W marcu Pekin utworzył w Szanghaju swoją pierwszą agencję do spraw zarządzania emisjami dwutlenku węgla dla sektora żeglugowego. Ma ona zbierać dane ze statków pływających pod banderą Chin.

Koszty ceł węglowych dotkną wszystkich

Chińskie Ministerstwo Transportu w odpowiedzi na zapytania agencji Bloomberg poinformowało, że wysłało ustne zawiadomienia do niektórych portów i że wnioski te były reakcją na wymogi Międzynarodowej Organizacji Morskiej dotyczące gromadzenia danych. „Ludzie będą musieli uwzględnić koszty różnych środowisk węglowych w ekonomice swoich statków, w swoich podróżach, a także w przypadku swoich klientów” – powiedział rzecznik Vitol Group, największego niezależnego tradera ropy naftowej.

Dekarbonizacja transportu morskiego

Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej żegluga międzynarodowa odpowiadała za około 2 proc. globalnych emisji dwutlenku węgla związanych z energią w 2022 roku. Grupa z siedzibą w Paryżu powołała się na „znaczący postęp” w kierunku dekarbonizacji branży, w tym inicjatywy UE, a także wysiłki stoczniowców w Azji mające na celu opracowanie statków wykorzystujących paliwa alternatywne.

Gospodarka zeroemisyjna po chińsku

Pekin, który zobowiązał się osiągnąć zerową emisję netto do 2060 roku, buduje system handlu emisjami dwutlenku węgla, zwiększając liczbę branż, które muszą płacić za swoje zanieczyszczenia. Obecnie ramy obejmują przedsiębiorstwa energetyczne i zostaną rozszerzone na producentów stali, aluminium i cementu. Mimo to postęp jest powolny ze względu na niskie ceny i wolumeny handlowe.

Brak spójnych rozwiązań

IMO, regulator żeglugi, opracowuje przepisy, które mają nie tylko pomóc branży osiągnąć cel redukcji emisji, ale również spróbować wyznaczyć globalne standardy, ale postęp jest powolny. Właściciele statków nadal są zaniepokojeni coraz bardziej nierównym krajobrazem regulacyjnym, powiedzieli rozmówcy Bloomberga.

„Niezależnie od tego, czy Chiny robią to wyłącznie po to, aby wywrzeć presję na IMO, ponieważ potrzebujemy globalnego systemu emisji dwutlenku węgla, czy też mogą to zrobić, aby dogonić UE, istnieje silny argument biznesowy przemawiający za tym, aby to zrobić” – powiedział Bloombergowi Andrew Wilson, szef działu badań w BRS Shipbrokers.

Chińskie stocznie budują nowe statki na czyste paliwa

Chiny są jednym z wiodących producentów statków na świecie. Stocznie w tym kraju przejęły 70 proc. światowych zamówień na nowe statki, które działają na czystszych paliwach, w tym LNG, metanolu i skroplonym amoniaku w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy roku, podała w tym tygodniu państwowa telewizja China Central Television.