Pod koniec października sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że ukraińskie siły w Donbasie po raz pierwszy w celu bojowym wykorzystały turecki dron Bayraktar.

Szef sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Serhij Szaptała powiedział w jednym z programów telewizyjnych, że była to odpowiedź na złamanie przez przeciwnika porozumień mińskich. Wspierani przez Rosję separatyści ostrzelali z artylerii ukraińskie pozycje, zabijając żołnierza.

"Po tym, jak powiedziano, że OBWE nie zadziałało, nie zadziałała dyplomacja, naczelny dowódca sił zbrojnych podjął decyzję o odpowiedzi strzałem z Bayraktar" - dodał.

Zapowiedział, że ukraińska armia zwiększy wykorzystanie w Donbasie dronów Bayraktar, szczególnie jeśli przeciwnik będzie łamał porozumienia - pisze Dzerkało Tyżnia. "Państwo kupuje dla nas Bayraktar, mamy je na uzbrojeniu. I nie zatrzymamy się na tym. Będziemy je jeszcze dokupować. Ta sytuacja, która obecnie jest omawiana - czy dobrze, że zastosowaliśmy Bayraktar, czy nie dobrze - to była decyzja głównego dowódcy" - powiedział Szaptała, cytowany w piątek przez Dzerkało Tyżnia.

Reklama

Na zastosowanie drona w Donbasie zaniepokojeniem zareagowały Niemcy i Francja. "Oczywiście, Francja i Niemcy mają status pośrednika w formacie normandzkim, więc zawsze w sferze publicznej chcą zrównoważonego stanowiska... Konkretnie nas ich stanowisko w tej sytuacji nie zadowala. (...) Powiedzieliśmy im publicznie, że nie zgadzamy się z takimi ocenami. Przekazaliśmy to kanałami dyplomatycznymi" - powiedział Kułeba, którego wypowiedź również przytacza Dzerkało Tyżnia.

Bayraktar TB2 to maszyna o długości 6,5 metra i 12-metrowej rozpiętości skrzydeł. Może pokonać maksymalnie 4 tys. km. Dron porusza się z prędkością do 222 km na godzinę, a praktyczny pułap, na którym może operować, wynosi 6750 metrów. Ukraina kupiła od Turcji sześć takich dronów w 2018 roku.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)