Rosyjska armia ściąga wojsko coraz bliżej pod Kijów; stolica szykuje się do obrony – oznajmił w środę mer Kijowa Witalij Kliczko w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
„Wzywam wszystkich kijowian, by nie tracili determinacji. Nie wierzyli dezinformacji. Wróg rozpowszechnia wiele kłamstw, by złamać Ukraińców. Wierzcie tylko oficjalnym źródłom. Kijów trwa i wytrwa” – oświadczył Kliczko.
Zaapelował do mieszkańców, by bez absolutnej konieczności nie wychodzili z domów, a gdy rozlegają się syreny, szli do ukrycia. Wezwał także o przestrzeganie godziny policyjnej, która obowiązuje od godz. 20 do 7 rano.
Rosyjskie wojska dokonały ostrzału budynku rady miejskiej w Charkowie, drugim co do wielkości mieście Ukrainy – podaje agencja Interfax-Ukraina, powołując się na wiceszefa administracji obwodowej Romana Semenuchę. „Rakieta manewrująca właśnie trafiła w budynek rady miejskiej” – poinformował Semenucha. Opublikował również zdjęcie trafionego budynku.
Wcześniej doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez portal RBK informował, że w siódmym dniu wojny Ukraińcy rozbili elitarną jednostkę rosyjską pod Charkowem; chodzi o 200. Samodzielną Brygadę Strzelców Zmotoryzowanych.
"Niszczymy wroga, działa lotnictwo i artyleria. Wczoraj (tj. we wtorek - PAP) był dzień nalotów pod Kijowem, pod Mikołajowem i w innych miastach. Nasze jednostki pod Charkowem rozpoczęły nawet kontrataki i pokonały 200. brygadę wroga, jedną z najlepszych i najbardziej elitarnych jednostek sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - poinformowała Arestowycz.
Druga tura rozmów ukraińsko-rosyjskich odbędzie się w środę wieczorem – powiedział portalowi Suspilne doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, Ołeksij Arestowycz.
Ukraińskie wojsko przeszło do ofensywy po raz pierwszy od początku rosyjskiej agresji; żołnierze przesunęli się na przedmieścia kontrolowanej przez prorosyjskich separatystów Gorłówki w obwodzie donieckim - powiedział w środę doradca administracji prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, cytowany przez portal RBK.
"Jedna z naszych brygad przesunęła się na przedmieścia Gorłówki. Teraz jest tam okopana. Być może rozwinie ofensywę. Po raz pierwszy od siedmiu dni wojny nasze wojska przeszły do ofensywy na jednym z kierunków" - powiedział Arestowycz.