Strona ukraińska jest na to otwarta, ale warunkiem jest zawieszenie broni. „Tylko wtedy możliwe są poważne negocjacje. Prezydent Ukrainy jest na nie gotowy, ale Władimir Putin nie. Takie spotkanie powinno być zorganizowane z pomocą partnerów międzynarodowych” – dodał Żowkwa. Podkreślił, że negocjacje i ewentualne porozumienie będą możliwe tylko wtedy, gdy ustaną działania wojenne i nastąpi zawieszenie broni.

„Wtedy będzie można dyskutować, jak mogłaby wyglądać kwestia ewentualnej neutralności Ukrainy. Kraj potrzebuje ścisłych gwarancji, aby taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła. Nie jesteśmy agresorami, nigdy nie będziemy napastnikami” – podkreślił doradca.

W najbliższy czwartek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba i jego rosyjski odpowiednik Siergiej Ławrow mają się spotkać w Turcji.

Żowkwa zaapelował do Niemiec „jako lokomotywy gospodarczej UE” do nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, w tym do wprowadzenia embarga na rosyjski gaz i ropę, a także całkowite odcięcie wszystkich rosyjskich banków z systemu płatności SWIFT.

Reklama

„Jeśli nie zdołamy powstrzymać rosyjskich agresorów tutaj, Rosja nie zatrzyma się na granicach Ukrainy, ale zaatakuje inne kraje, republiki bałtyckie, być może Polskę. To może pójść dalej” – podkreślił Żowkwa.

Marzena Szulc (PAP)