Chiny w roli mediatora

Pekin nigdy oficjalnie nie potępił Rosji za napaść na Ukrainę, ale do początku konfliktu nieoficjalnie wspierał rosyjski przemysł i wojsko. Nie przeszkodziło mu to w „szukaniu” dróg porozumienia między Moskwą a Kijowem. W 2023 roku po raz pierwszy Chiny przedstawiły obu stronom warunki na zakończenia walk, które okazały się nie do przyjęcia dla Kijowa. Z kolejną propozycją, tym razem zawieszenia broni, Chiny wystąpiły w tym roku wspólnie z Brazylią.

Co usłyszał Kułeba w Pekinie?

Wydawać by się mogło, że czterodniowa wizyta Kułeby może przynieść przełom w toczącej się wojnie. Nic bardziej mylnego. Chiński minister spraw zagranicznych Wang Yi powiedział swemu ukraińskiemu odpowiednikowi, że „jeszcze nie nadszedł czas” na rozmowy pokojowe, które doprowadzą do zakończenia wojny z Rosją. Nawet wówczas, gdy Pekin wysuwa własne propozycje, które angażowałyby Moskwę w powyższe negocjacje.

Wang Yi i dyplomatyczne mydlenie oczu

Przemawiając pierwszego dnia wizyty Kułeby w Chinach, Wang powiedział, że droga wytyczona przez Pekin wspólnie z Brazylią w maju w celu zakończenia wojny zyskała „szerokie poparcie” na całym świecie. Chiny uważają, że „rozstrzyganie wszelkich sporów musi odbywać się za pomocą środków politycznych” – dodał Wang, czytamy w wydanym w środę oświadczeniu chińskiego rządu.

Chiny chcą pokoju

„Ostatnio zarówno Ukraina, jak i Rosja wysłały różne sygnały, że są gotowe do negocjacji” – powiedział Wang. „Popieramy wszelkie wysiłki, które sprzyjają pokojowi i jesteśmy gotowi nadal konstruktywnie wspierać (strony w dążeniu do) zawieszenia broni i wojny oraz do wznowienia rozmów pokojowych”.

Rosja i Chiny zyskują na wojnie

Chiny wraz z Rosją, Indiami, Brazylią i RPA oraz innymi państwami globalnego południa tworzą wspólny blok – BRICS. Ich współpraca ma charakter zdecydowanie gospodarczy, a nie polityczny. Trzon organizacji tworzą Chiny i Rosja, które postawiły na współpracę „bez ograniczeń”. I choć Pekin oficjalnie przedstawia się jako neutralny podmiot, który może pomóc w zakończeniu konfliktu, to podobnie jak Moskwa, Chiny więcej zyskują na toczącej się w Europie Wschodniej wojnie, niż tracą.

Gazowa presja

Wojna w Ukrainie, przestawienie gospodarki na wojenne tory i zachodnie sankcje coraz mocniej uzależniają ekonomicznie Rosję od Chin. Głównym źródłem dochodu Rosji od lat były surowce, przede wszystkim gaz. Po odcięciu od europejskich rynków Moskwa wciąż ma nadzieję, że chociaż częściowo będzie mogła zrekompensować to, zwiększając eksport błękitnego paliwa do Państwa Środka. Jednak Chiny, mimo poważnych problemów z niedoborem surowców energetycznych zwłaszcza zimą, nie są szczególnie zainteresowany budową kolejnych gazociągów z Syberii. Dzięki temu trzymają Kreml na krótkiej ekonomicznej smyczy.

Rosja na chińskiej kroplówce

Doskonale zdają sobie z tego sprawę sojusznicy Kijowa w USA i UE. Rosja i Chiny tkwią w swoistej symbiozie, gdzie Pekin od początku rosyjskiej inwazji pełni funkcję gospodarczego „żywiciela” Kremla, dostarczając mu technologii i części do broni używanej w czasie wojny.

Xi o Putinie: "drogi przyjaciel"

Chiny były wielkim nieobecnym podczas czerwcowego szczytu pokojowego w Szwajcarii, na który Rosja nie została zaproszona. Na początku lipca prezydent Chin Xi Jinping zasygnalizował dalsze wsparcie dla swojego „drogiego przyjaciela” Władimira Putina. Xi popiera rosyjskiego prezydenta, mimo tego, że świat wywiera coraz większą presję na Chiny, by te zwiększyły wysiłki w celu zakończenia wojny w Ukrainie.

Na otarcie łez dla Ukrainy

Na razie jedynym efektem czterodniowej wizyty Kułeby w Chinach jest deklaracja Wanga, że jego kraj będzie nadal zwiększał import zboża z Ukrainy i zobowiązał się do promowania „zdrowego i stabilnego rozwoju” stosunków dwustronnych.