„Wyniki tegorocznego spisu ludności są dla nas, Polaków, bardzo dobre” – ocenił w rozmowie z PAP Artur Ludkowski, doradca premier Litwy Ingridy Szimonyte oraz dyrektor Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

„Uwzględniając zachodzące naturalne procesy asymilacyjne, spadek o niecałe 0,1 proc. w ciągu dekady jest naprawdę nieznaczny” – uważa Ludkowski.

Doradca szefowej rządu wskazuje jednak, że wyniki następnego spisu ludności mogą być już znacznie gorsze. „Społeczeństwo polskie na Litwie szybko się starzeje. Znaczny odsetek stanowią osoby w starszym wieku mieszkające na wsi” – stwierdził Ludkowski.

Reklama

Wstępne dane tegorocznego spisu pokazały, że w ciągu 10 lat liczba mieszkańców Litwy zmniejszyła się o ponad 233 tys. Obecnie w kraju mieszka 2,8 mln osób.

Społeczeństwo litewskie pozostaje homogeniczne pod względem narodowościowym. Największą grupę mieszkańców stanowią Litwini – 84,6 proc. ogółu, Polacy - 6,5 proc., Rosjanie – 5 proc., Białorusini – 1 proc.

74,19 proc. mieszkańców Litwy jest wyznania rzymskokatolickiego. Drugą największą grupę wyznaniową stanowią prawosławni – 3,75 proc. Do innych wyznań zaliczyło siebie 2,29 proc. mieszkańców. Pozostali nie podali swego wyznania.

W ciągu ostatnich 10 lat zmniejszyła się liczba mieszkańców dużych miast Litwy z wyjątkiem stolicy. W Wilnie liczba mieszkańców wzrosła o 4 proc. i obecnie mieszka tam 556,1 tys. osób, co stanowi około 20 proc. ogółu mieszkańców kraju.