W poniedziałek premier Donald Tusk rozmawiał w Paryżu z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. W podparyskim La Celle-Saint-Cloud doszło tego dnia również do spotkania szefów dyplomacji Polski, Francji i Niemiec w formacie Trójkąta Weimarskiego; udział wziął w nim Radosław Sikorski.

Razem przeciwko dezinformacji

Według Maślanki najważniejszą wiadomością związaną z poniedziałkowym spotkaniem ministrów spraw zagranicznych trzech państw jest wspólna inicjatywa w sprawie walki z rosyjską dezinformacją.

Reklama

"Strona francuska chciała wyjść z jakimś konkretem" – zauważa analityk. Francja ma duże doświadczenie w związku z ingerencją Rosji w jej sprawy wewnętrzne, a także z rosyjską propagandą wymierzoną w działania Francji w Afryce i na Bliskim Wschodzi - dodaje.

Dla Paryża bardzo ważnym tematem, który został poruszony w poniedziałek, była także sprawa europejskiej obronności. "Macron od początku swojej prezydencji głosi program intensyfikacji współpracy państw UE w zakresie obrony" – podkreśla ekspert.

Zdaniem analityka OSW nie należy lekceważyć wysiłku UE, który Wspólnota podjęła po rosyjskim ataku na Ukrainę, zarówno w sferze przemysłowej, jak i wsparcia dla Kijowa, głównie w postaci Europejskiego Instrumentu na Rzecz Pokoju (EPF).

Sojusz wojskowy? To pieśń przyszłości

Jednocześnie podjęte dotychczas inicjatywy są dalekie od formy sojuszu wojskowego; główną rolę wciąż będzie w tym zakresie stanowiło NATO – niezależnie od tego, kto będzie następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych.

"Nie należy tworzyć pozorów, że UE przejmie nagle rolę sojuszu wojskowego, tak się nie stanie" – twierdzi Maślanka, przypominając, że w Europie wciąż są duże państwa, które na obronę wydają mniej niż 2 proc. PKB.

Podkreśla też, że państwa Trójkąta Weimarskiego przedstawiły konkretne plany zwiększenia środków na wojsko. "Francja ma od roku nową ustawę o planowaniu wojskowym dla zwiększenia wydatków obronnych" – zaznacza ekspert.

Nowe otwarcie

Po spotkaniu z Tuskiem prezydent Macron oświadczył ponadto, że Francja i Polska przygotowują się do otwarcia nowego rozdziału w dwustronnych relacjach i przygotowania nowego traktatu dwustronnego, który zastąpi ten z 1991 roku.

"Francja zawierała w ostatnich latach podobne traktaty z wieloma państwami, w tym z Niemcami, Włochami i Hiszpanią" – przypomina Maślanka. "Nic nie stoi na przeszkodzie w zawarciu takiego traktatu również z Polską, zwłaszcza że ostatni został zawarty dość dawno temu" – dodaje.

Rozmówca PAP zwraca uwagę na kilka tematów, które łączą Paryż z Warszawą, jak np. energetyka atomowa czy dialog na temat bezpieczeństwa.

Relacja Francja-Niemcy

Maślanka zaznacza, że to jednak relacje z Niemcami odgrywają kluczową rolę we francuskiej polityce zagranicznej. "Żadne państwo nie jest w stanie zastąpić Niemiec w roli pierwszorzędnego partnera dla Francji, przynajmniej dopóki w Paryżu rządzą euroentuzjaści" – dodaje analityk.

Relacje francusko-niemieckie są jednak nacechowane pewnymi napięciami, m.in. wokół energii atomowej, kwestii zbrojeniowych czy szczegółów reform UE. Wtedy Francja szuka partnerów zapasowych, licząc na zbliżenie z różnymi krajami, w tym z Polską – twierdzi ekspert.

W Paryżu jest oczekiwanie, że pod rządami nowej koalicji Polska będzie bardziej aktywna w polityce europejskiej – podkreśla Maślanka.

"Czas jednak pokaże, czy Francji i Niemcom chodzi rzeczywiście o to, aby Polska była bardziej aktywna i współtworzyła politykę unijną, czy może chodzi o zaakceptowanie przez Warszawę wynegocjowanej przez Paryż i Berlin agendy, na przykład w sprawie reformy UE" – ocenia analityk.

Marcin Furdyna