Rakiety ATACMS

Pytany o rakiety ATACMS, będące na czele ukraińskiej listy życzeń, Sullivan oświadczył na konferencji Aspen Security Forum, że sprawa była przedmiotem niedawnej rozmowy między prezydentami USA i Ukrainy w Wilnie.

"To, czy ostatecznie damy ATACMS, będzie decyzją prezydenta. On rozmawiał o tym z prezydentem Zełenskim i kontynuują tę rozmowę" - powiedział Sullivan. Zaznaczył jednak, że Ukraina posiada już rakiety dalekiego zasięgu ofiarowane jej przez Wielką Brytanię i Francję - pociski powietrze-ziemia Storm Shadow/SCALP.

Reklama

Sullivan stwierdził jednak, że dla niego priorytetem jest zapewnienie Ukrainie odpowiednich dostaw amunicji artyleryjskiej NATO-wskiego kalibru 155 mm i przyznał, że spędza nad problemem zwiększenia produkcji tej amunicji 30 minut każdego dnia. Dodał, że właśnie niedostatek pocisków był powodem wysłania Ukrainie amunicji kasetowej.

Amunicja kasetowa

"Zdecydowaliśmy się, że dostarczymy amunicję kasetową, bo alternatywą było to, że nie będą mieli wystarczająco pocisków" do walki z siłami rosyjskimi - powiedział doradca Bidena.

Sullivan potwierdził też, że szkolenie ukraińskich pilotów na samolotach F-16 rozpocznie się w sierpniu.

Relacje z Chinami

Doradca prezydenta USA został zapytany również m.in. o los ministra spraw zagranicznych Chin, byłego ambasadora w USA Qin Ganga, który nie pojawia się publicznie od prawie miesiąca. Qin nie wziął udziału w szeregu dyplomatycznych spotkań, w tym podczas szczytu ASEAN w Dżakarcie - według Pekinu - ze względów zdrowotnych. Pytany, czy spodziewa się, że spotka się jeszcze z Qinem, Sullivan odparł, że nie ma pojęcia.

"Jedyne, co wiemy, to że sekretarz stanu (USA Antony) Blinken miał się z nim spotkać podczas ostatniej konferencji ASEAN w Indonezji. Ostatecznie spotkał się w jego miejsce z Wangiem Yi (najwyższym rangą dyplomatą w Komunistycznej Partii Chin) i nie mamy więcej informacji" - powiedział Sullivan.

Opisując własne rozmowy z Chińczykami na temat ustanowienia bezpiecznych ram konkurencji między mocarstwami, Sullivan stwierdził, że ChRL sprzeciwia się nim, porównując je do pasów bezpieczeństwa.

"Ogólne chińskie podejście do tego wydaje się czymś w stylu: +jeśli zapinasz pasy bezpieczeństwa w samochodzie, będziesz miał zachętę do szybszej jazdy i bardziej po wariacku i potem się zderzysz (...). Próbowaliśmy im wytłumaczyć, że pasy bezpieczeństwa są świetną analogią, bo zapinanie pasów dramatycznie obniżyło koszty i konsekwencje wypadków samochodowych i są same w sobie dobrą rzeczą zarówno w relacjach międzynarodowych, jak i na autostradzie" - powiedział Sullivan.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP