Problem w tym, że polskiego prawa jazdy nie można zdobyć z dnia na dzień.

– Szacujemy, że grozi nam odpływ od 15 do 30 proc. kierowców. To musi się przełożyć na czas oczekiwania na kurs i ceny dla pasażerów – mówi Michał Konowrocki, dyrektor zarządzający ds. pasażerów w Uber CEE.

Z wyliczeń Zespołu Doradców Gospodarczych TOR wynika, że liczba kierowców świadczących przewozy taksówką w całym kraju może zmaleć o 10 proc., a w Warszawie o 30 proc. Ceny kursów mogą zaś wzrosnąć nawet o 50 proc.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ

Reklama