"Zwrócenie się do MFW jest wykluczone. Przyznajemy, że mamy poważne problemy i stoi przed nami ogromne wyzwanie" - powiedział dziennikarzom przed rozpoczęciem obrad szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Po raz kolejny obiecał, że zrobi wszystko, aby w przyszłym roku zredukować deficyt budżetowy i ograniczyć dług publiczny.

>>> Czytaj też: "Grecja drogo płaci za ekonomiczny populizm"

Zachodni przywódcy stoją na stanowisku, że Grecja powinna sama rozwiązać swe problemy.

"Nie rozmawialiśmy o ewentualności udzielenia Grecji pomocy. Przeciwnie, Grecja dała wyraźnie do zrozumienia, że sama rozwiąże problemy za pomocą reform strukturalnych" - powiedziała w Brukseli kanclerz Niemiec Angela Merkel.

Reklama

>>> Czytaj też: "Grecki dług publiczny sięgnął 300 mld euro"

Z kolei prezydent Francji Nicolas Sarkozy oznajmił, że "władze Grecji powinny przyjąć ambitną strategię konsolidacji budżetu, a pierwsze kroki poczynione przez rząd zmierzają we właściwym kierunku".

>>> Czytaj też: "Grecja coraz bliżej bankructwa"

Grecja, członek strefy euro, boryka się z wyjątkowo wysokim długiem publicznym, który w bieżącym roku wyniesie 112,6 proc. PKB. Nowy rząd zrewidował w górę przewidywania dotyczące tegorocznego deficytu sektora finansów publicznych. We wrześniu poprzednie władze szacowały go na 6 proc. PKB, a po wyborach w październiku socjalistyczny gabinet ogłosił, że wyniesie on 12,7 proc. PKB.