Prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC uważa, że w tym roku konsumpcja indywidualna nie powinna mieć zbyt dużego znaczenia dla wzrostu gospodarczego w Polsce. Gomułka przewiduje, że przy 2,5-proc. wzroście naszego PKB, spożycie indywidualne podniesie się o ok. 1 proc. Profesor wyjaśnia „Rzeczpospolitej”, że Polacy niechętnie zmieniają swoje przyzwyczajenia, a niezbyt wysokie stopy procentowe i stosunkowo łatwy dostęp do kredytów składnia ich do ciągłego pożyczania pieniędzy.

>>> Czytaj też: PKB naszego kraju kolejny rok będzie rósł najszybciej w UE

Badania przeprowadzane w krajach o najmocniejszym spadku PKB potwierdzają tezę prof. Gomułki. Spadki konsumpcji w państwach najbardziej dotkniętych kryzysem były odczuwalne najpóźniej i w najmniejszym stopniu. Ekonomiści ostrzegają jednak, że rok 2010 wciąż może być trudny dla konsumentów - pisze "Rzeczpospolita".

>>> Czytaj też: Nadmierne oszczędności mogą ograniczać wzrost chińskiej gospodarki

Reklama

Więcej: "Rzeczpospolita"