Opłaty mają być nałożone od 1 stycznia 2014 r. na każdą operację kupna akcji, obligacji czy instrumentu pochodnego.

>>> Czytaj też: Japonia w akcie desperacji uratuje Grecję?

W dokumencie, do którego dotarła gazeta, nie ma jeszcze wymiaru podatku. Zadecyduje o nim środę Komisja Europejska. Według "Parkietu" jej szef Jose Barroso zaproponuje stawkę od 0,01 do 0,1 proc. w zależności od rodzaju instrumentu.

>>> polecamy: Możemy mieć kłopoty: Słaby złoty oznacza wzrost zadłużenia Polski

Reklama

To niewielka opłata z punktu widzenia inwestora dokonującego pojedynczych transakcji, ale istotna dla przeprowadzających ich wiele. Podatek mógłby być częściowo wykorzystany do zasilenia unijnego budżetu, ale i kas krajowych. Wpływy szacowane są na 30-50 mld euro rocznie.

KE w swojej analizie zauważa, że podatek od transakcji finansowych w różnych formach obowiązuje w 10. państwach UE, w tym w Polsce. Nowa propozycja ujednoliciłaby zasady jego naliczania i przez to w samej UE zasady konkurencji byłyby identyczne.