Z drugiej jednak strony widać, że e-sklepy starają się znaleźć sposób, by odzyskać pieniądze przeznaczone na dostawę.

Coraz popularniejsze staje się doliczanie opłaty za odbiór własny przesyłki, czyli w siedzibie sklepu internetowego. Tak robi m.in. sklep Iperfumy.pl, który za taką usługę inkasuje 4 zł.

Słynna praktyka sklepów to też pobieranie wyższej opłaty przy ekspresowej dostawie. W sklepie LPP na przykład dostawa standardowa, czyli realizowana w ciągu 2-3 dni kosztuje 9,90 zł. Wysyłka ekspresowa, czyli towar dociera po 1-2 dniach kosztuje już 19,90 zł.

>>> Polecamy: Pokolenie młodych najeźdźców z wirtualnego świata

Reklama

Bywa tez, ze e-sklep żąda dodatkowej opłaty, gdy dostawa ma być realizowana w innych godzinach niż te przez niego wskazane. Oplata może dochodzić do nawet 30 zł.

Poza tym coraz popularniejsze są opłaty do transakcji realizowanych kartą płatniczą. Wynoszą one najczęściej 1,5 proc. od transakcji.

>>> Przez polski e-commerce przetacza się właśnie fala otwarć nowych sklepów internetowych. Prym wiodą producenci odzieży. Czytaj więcej na ten temat.