Czarne skrzynki z pasażerskiego boeinga przekazali Holendrom malezyjscy eksperci, którzy ubiegłej nocy otrzymali je od prorosyjskich separatystów. Informuje o tym rząd Holandii. Według Malezyjczyków na skrzynkach są tylko nieznaczne ślady uszkodzeń. Eksperci obawiali się, że przetrzymywane przez kilka dni przez separatystów urządzenia trafiły do Moskwy, gdzie ingerowano w ich zawartość.
Holandia przewodzi międzynarodowemu zespołowi ekspertów, który bada katastrofę. Czarne skrzynki mają trafić teraz do Farnborough w Wielkiej Brytanii, gdzie znajduje się Ośrodek Badania Wypadków Lotniczych brytyjskiego rządu. Tam zostaną odczytane znajdujące się na skrzynkach dane.
>>> Czytaj też: Rosyjska paranoja? Putin uważa, że jest otoczony obcymi służbami
>>> Czytaj też: Sikorski: UE przygotowuje sankcje gospodarcze wobec Rosji w 4 obszarach
Malezja: Zestrzelenie rejsu MH17 zbrodnią przeciwko ludzkości
Władze Malezji apelują o kompleksowe śledztwo w sprawie katastrofy rejsu MH17 prowadzone przez niezależne, międzynarodowe instytucje. Dziś w Kuala Lumpur odbyła się specjalna sesja parlamentu, poświęcona zestrzeleniu malezyjskiego boeinga.
Premier Malezji Najib Razak zaapelował do wszystkich sił politycznych w parlamencie o wspólne działanie na rzecz wyjaśnienia przyczyn katastrofy samolotu. Zestrzelenie rejsu MH17 nazwano zbrodnią przeciwko ludzkości, której sprawcy - po ich ujawnieniu - muszą być natychmiast pociągnięci do odpowiedzialności. Malezyjski parlament potępił "nieludzkie, niecywilizowane, agresywne i nieodpowiedzialne" działania stron, które podejrzewa się o zestrzelenie boeinga 777.
W poniedziałek władzom Malezji udało się zawrzeć porozumienie z separatystami, na mocy którego odzyskano czarne skrzynki zestrzelonej maszyny oraz ciała pasażerów. Jak piszą malezyjskie media - głównym negocjatorem był premier Najib Razak.