Stopa bezrobocia będzie obniżać się do 7,4 proc. na koniec tego roku (z 9 proc. na koniec ub.r.) i dalej do 6,8 proc. na koniec 2016 r. oraz do 6,7 proc. rok później, wynika z centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego (NBP).

W lipcowej projekcji bank centralny spodziewał się, że stopa bezrobocia na koniec lat 2015-2017 wyniesie odpowiednio: 7,8 proc., 7,3 proc. i 6,9 proc.

"Niemal w całym horyzoncie projekcji dynamika liczby pracujących będzie zbliżona do zera. Niska dynamika liczby pracujących wiąże się ze, sprzyjającym wzrostowi wydajności pracy, prognozowanym przyspieszeniem tempa wzrostu TFP oraz kapitału produkcyjnego. W tym samym kierunku oddziałują również, wynikające z historycznie niskiej stopy bezrobocia, narastające problemy z dopasowaniem wymagań pracodawców i kwalifikacji pracowników, wydłużające czas potrzebny firmom na znalezienie pracownika i bezrobotnym na znalezienie pracy" – podał NBP.

>>> Czytaj też: Informatyk na bezrobociu? Niespotykane. Padnie kolejny rekord zatrudnienia

Reklama

NBP przewiduje, że liczba pracujących wzrośnie o 0,9 proc. w tym, natomiast w przyszłym roku pozostanie stabilna (0,0 proc.) i podobnie w 2017 r. (po wzroście o 1,9 proc. w ub.r.).

Pomimo istotnego wyhamowania w II poł. 2015 r. tempa wzrostu pracujących, a następnie stabilizacji poziomu zatrudnienia w latach 2016- 2017, w horyzoncie projekcji spadać będzie stopa bezrobocia BAEL.

"Spadek ten wynika z obniżania się liczby osób aktywnych zawodowo, związanego z kontynuacją trendów demograficznych obserwowanych w ostatnich latach, tj. zmniejszania się liczebności roczników wchodzących na rynek pracy oraz migracji" – czytamy także.

Według centralnej ścieżki projekcji, stopa bezrobocia równowagi NAWRU ma wynieść w latach 2015-2017 odpowiednio: 7,8 proc., 7,5 proc. i 7,0 proc. (wobec 9,0 proc. w 2014 r.).

"Spadek stopy bezrobocia przyczyni się do przyspieszenia tempa wzrostu nominalnych wynagrodzeń, które jednak do końca horyzontu projekcji pozostanie na relatywnie niskim poziomie, poniżej wielkości obserwowanych w okresie przed wybuchem światowego kryzysu finansowego. Presję płacową ograniczać będzie spadek stopy bezrobocia równowagi, a także niska inflacja CPI, zmniejszająca skalę żądań płacowych zgłaszanych przez pracowników" – czytamy w raporcie.

Według NBP, na scenariusz umiarkowanego wzrostu płac wskazuje niski i stabilny udział przedsiębiorstw deklarujących nasilanie się nacisków na wzrost wynagrodzeń w badaniach ankietowych NBP . W rezultacie, dynamika jednostkowych kosztów pracy będzie w latach 2015-2017 stopniowo rosnąć, ale dopiero pod koniec horyzontu prognozy przekroczy poziom 2,5% r/r.

Według projekcji, jednostkowe koszty pracy zwiększą się o 1,1 proc. w 2015 r. i o 1,5 proc. w 2016 r. oraz o 2,4 proc. w 2017 r. Towarzyszyć temu będzie wzrost wydajności pracy - odpowiednio o: 2,5 proc., 3,3 proc. i 3,5 proc. (wobec 1,5 proc. w 2014 r.).

>>> Czytaj też: Bezrobocie w Polsce spada, tak dobrze nie było od 7 lat. Oto najnowsze dane MPiPS