Sprzedaż materiałów budowlanych w całym 2009 roku może spaść nawet o 20 proc. Ze względu na problemy z uzyskaniem kredytu hipotecznego planowane inwestycje mieszkaniowe wstrzymują deweloperzy, ale też indywidualni inwestorzy.
- Nie miałem w tym roku żadnego nowego klienta. Tylko trzech dziennie pytało o ceny - mówi Waldemar Trzpil ze składu budowlanego Madex.
Spadła przede wszystkim sprzedaż materiałów niezbędnych przy rozpoczynaniu nowych inwestycji.
- Spadek popytu dotyczy przede wszystkim ceramiki budowlanej i materiałów ściennych - mówi Roman Wiśnik z firmy To-Masz.
Reklama
Według niego nowych klientów jest co najmniej o połowę mniej. Hurtownie żyją przede wszystkim z klientów, którzy w ubiegłym roku rozpoczęli inwestycje i mają już zapewnione finansowanie.
- Myślę, że spadek sprzedaży materiałów budowlanych w całym roku wyniesie około 20 proc. - prognozuje Roman Wiśnik.
W innych składach budowlanych sytuacja jest oceniana jeszcze gorzej.
- Popyt na materiały spadł w porównaniu z ubiegłym rokiem o co najmniej 50 proc. - mówi Waldemar Trzpil.
Przychody sprzedawców spadają też z powodu niższych cen. Odczuli to przede wszystkim producenci styropianu. W ostatnim roku jego cena spadła o połowę. W styczniu ceny spadły średnio o 37 proc. Poza cementem niemal wszystkie materiały niezbędne do budowy domu są tańsze o ok. 20 proc. Sprzedawcy nie wykluczają dalszych obniżek, choć producenci materiałów twierdzą, że nie ma już takiej możliwości, bo balansują na granicy opłacalności. Sami właściciele hurtowni niezbyt chętnie mówią o zmniejszeniu własnych zysków.
- Moja marża wynosi 10-15 proc. i nie mogę jej obniżyć, bo muszę opłacić pracowników oraz inne koszty - twierdzi Roman Wiśnik.
Może się jednak okazać, że nie będzie innego wyjścia - aby zachęcić klientów do kupna materiałów budowlanych.
- Kilka lat temu sprzedawaliśmy z kilkuprocentową marżą i niewykluczone, że teraz też będziemy do tego zmuszeni - twierdzi Waldemar Trzpil.